Pierwszymi klockami piankowymi, także takimi z układanek może bawić się już niemowlę. Muszą być jednak lekkie i odpowiedniej wielkości, by malec bez trudu wziął je do rączki, ale nie mógł ich połknąć. Wykonane z nietoksycznych materiałów, bezpieczne i atestowane, najlepiej w żywych kolorach. Na prawdziwą zabawę klockami i układanki przychodzi czas, gdy maluch skończy rok. Wtedy warto mu kupić większy zestaw.

Reklama

Zobacz też: Najlepsze klocki dla dzieci w różnym wieku [Poradnik]

Na początek klocki sensoryczne

To klocki plastikowe, których nie łączy się, lecz ustawia w wieżyczki. Mają różnorodną fakturę i ruchome elementy, które przyciągają uwagę malca, rozwijają wyobraźnię i stymulują pracę rąk. W każdym klocku jest też coś, co można przycisnąć, przekręcić, wyciągnąć. Stymulują różne zmysły dziecka: dotyk, wzrok, słuch. Sprawdzą się też najprostsze układanki, które początkowo maluch będzie traktował jak zbiór elementów, ale z czasem odkryje, że służą do czegoś jeszcze.
Nasza rada: Ich zaletą dla najmłodszych jest to, że każdym z nich można się bawić jak osobną zabawką. Pokazuj smykowi, jak można je inaczej wykorzystać!

Klocki drewniane

Są doskonałe do stawiania pierwszych, choćby tych najskromniejszych, dwuelementowych budowli. Jedynym „minusem” klocków drewnianych jest to, że budowle z nich stworzone łatwo niechcący zburzyć, ale i to będzie dla dziecka świetną nauką... cierpliwości. Niektóre dzieci je uwielbiają. W zestawach znajdują się klocki o różnych wielkościach i kształtach, z których dwulatek chętnie zbuduje domek czy drogę. Dodatkowym atutem jest to, że są wykonane z naturalnego materiału. Z drewna robione są też niektóre układanki – z cyferkami, literkami, a la puzzle.
Nasza rada: Poszukaj koniecznie takich klocków, które są pomalowane ekologicznymi farbami! Inne mogą być toksyczne.

Wolno budować i... niszczyć

Dla małego dziecka równie ważne, jak tworzenie, jest... burzenie budowli. Maluszek jest wtedy szalenie zadowolony, że od niego tak wiele zależy! Dlatego nie należy się złościć, gdy dziecko buduje tylko po to, by zaraz z rozmachem zniszczyć konstrukcję.
Nasza rada: Jeśli twój malec dopiero zaczyna przygodę z klockami, sama buduj mu wieże, a potem pozwalaj mu je burzyć. To zachęci smyka do samodzielnego ustawiania klocków.

Zobacz także

Budowle na dłużej – dzięki plastikom

Trudniej jest coś zbudować z plastikowych klocków niż z drewnianych, gdyż elementy trzeba sprawnie łączyć. Za to budowle są trwalsze i przypadkowo nikt ich nie zburzy! Dla najmłodszych dobre są klocki, które można wrzucać do pudełka lub domku z otworami, układać z nich proste kształty na płaszczyźnie lub trójwymiarowe, np. piramidki.
Nasza rada: Kupując plastikowe klocuszki dla nieco starszego dziecka, zwracaj uwagę, żeby łatwo się łączyły. Staraj się wybierać zestawy tej samej firmy – maluch bez problemu będzie mógł później łączyć klocki z różnych zestawów.

Już czas na układanki

Pierwsze układanki, np. puzzle możesz kupić dziecku, gdy ma około roku lub półtora. Na początek, oczywiście, wybierz te najprostsze. Najlepsze są z tektury lub pianki i drewniane. Wyjmuje się z nich tylko kilka części, np. przedstawiające postaci ludzi, zwierząt, literki, cyferki, rysunki owoców albo składa łatwiutkie obrazki.
Nasza rada: Gdy malcowi taka zabawa się spodoba, zaproponuj puzzle tekturowe lub drewniane, które mają pod spodem namalowany taki sam obrazek, jaki maluch ma ułożyć z kawałków.

Starszy malec, trudne układanki

Półtoraroczny szkrab poradzi już sobie również z tradycyjnymi puzzelkami – cztero-, sześcio- czy nawet ośmioczęściowymi. Oczywiście, jeśli będzie miał tylko trochę cierpliwości i – przynajmniej na początku – wsparcie rodzica.
Nasza rada: Wybieraj układanki wykonane z nieco grubszej tekturki, żeby niewprawny maluch ich za szybko nie połamał czy nie zniszczył. Części powinny być duże, a rysunek wyrazisty, by dziecko mogło bez większego problemu go ułożyć.

Ładne i praktyczne – piankowe

Świetne są też puzzle piankowe, ponieważ niezwykle łatwo je się wkłada i wyjmuje. Dodatkowa zaleta: z niektórych można tworzyć maty do zabawy zajmujące sporą część pokoju. Są kolorowe i bardzo miłe w dotyku.
Nasza rada: Piankowe puzzelki możesz kupić już półroczniakowi. Będzie się mógł na nie do woli wywracać przy nauce samodzielnego siedzenia.

Przez gry i zabawy do nauki

Bardzo ciekawą propozycją zabawy z dwulatkiem są układanki-gry. Zabawa nimi polega na łączeniu w pary, np. zwierzątek z domkami, w których mieszkają, albo ludzi wykonujących określone zawody z ich „narzędziami pracy”. Puzzle takie są wykonane tak, że pasują do siebie jedynie „prawidłowe odpowiedzi”, np. psa można połączyć tylko z budą, wiewiórkę z dziuplą, a pana muzyka tylko ze skrzypcami, a nie kilofem.
Nasza rada: Dzięki takim układankom czy klockom możesz stopniowo przekazywać swojemu dziecku wiedzę o świecie, np. nazwy zwierząt, profesji dorosłych itd.

Zobacz też: Klocki i gry w jednym? Tak! 5 ciekawych propozycji.

Dlaczego są tak ważne

Klocki i układanki to jedne z najwspanialszych zabawek. Będą towarzyszyć malcowi przez wiele lat. Klocki i puzzle bawiąc, uczą i rozwijają umiejętności dziecka:

  • poprawiają koordynację ręka–oko,
  • wspomagają rozwój wyobraźni przestrzennej,
  • uczą rozpoznawania kształtów oraz dopasowywania ich do siebie,
  • stymulują rozwój wzroku i procesów widzenia u maluszka.
Reklama

Reklama
Reklama
Reklama