Zespół nagłej śmierci łóżeczkowej (z. ang. SIDS) to śmierć nieoczekiwana i nieprzewidywalna u dziecka, które do tej pory było całkowicie zdrowe. Ten nagły zgon dzieci nadal budzi wiele kontrowersji, jego przyczyny do dziś nie są do końca znane, ale cały czas są przedmiotem badań i pojawiają się nowe hipotezy. Dziecko nie wykazuje żadnych symptomów chorobowych, a zgon następuje w całkowicie niejasny i szokujący dla bliskich sposób. Dziecko umiera we śnie.

Reklama

Czy poznanie przyczyny SIDS przywróci mamom spokojny sen?

Przez 11 lat dr Daniel Rubens anestezjolog-pediatra ze szpitala dziecięcego badał przyczyny nagłej śmierci niemowląt. Uważa on, że SIDS może być powiązany z niedostrzeżonym zaburzeniem czynności wewnętrznej ucha, co sprawia, że dziecko ma trudność, by automatycznie obudzić się, gdy ma problemy z oddychaniem. Jego hipoteza pokrywa się z innymi badaniami. U 31 przebadanych dzieci, które zmarły podczas snu wykryto dolegliwości w prawym uchu.
Dr Rubens uważa, że SIDS można zapobiec robiąc noworodkom w ciągu 48 godzin po urodzeniu szczegółowe badania słuchu.

Polecamy: 10 sposobów, by zapobiec SIDS

Zobacz także

Inni naukowcy też szukają przyczyn nagłej śmierci niemowląt

Z kolei inni na­ukow­cy na ła­mach pisma „Jo­ur­nal of Phy­sio­lo­gy” informowali, że ich zdaniem przyczyną śmierci niemowląt podczas snu są zaburzenia w pracy dwóch części mózgu kontrolujących wspólnie oddychanie i przełykanie. Autorzy badań z Ma­cqu­arie Uni­ver­si­ty w Syd­ney od­kry­li, że dwa re­gio­ny mózgu współ­pra­cu­ją pod­czas snu, co umoż­li­wia od­dy­cha­nie i po­ły­ka­nie śliny i za­po­bie­ga dła­wie­niu i du­sze­niu się.
- Je­że­li je­dze­nie albo picie za­miast do prze­ły­ku trafi do dróg od­de­cho­wych w mózgu roz­po­czy­na­na jest silna od­po­wiedź obron­na - od­dech musi zo­stać wstrzy­ma­ny, tak aby za­po­biec do­sta­niu się ciała ob­ce­go do płuc. Za­bu­rze­nia tego pro­ce­su mogą leżeć u pod­staw wielu sy­tu­acji za­gra­ża­ją­cych życiu, w tym SIDS - tłu­ma­czy głów­ny autor badań, prof. Paul Pi­low­sky.
Me­cha­nizm obron­ny po­le­ga na za­mknię­ciu strun gło­so­wych oraz wy­wo­ła­niu od­ru­chu kasz­lu i prze­ły­ka­nia. To bar­dzo ważny od­ruch dla każ­de­go z nas, ale szcze­gól­nie dla ma­łych dzie­ci, po­nie­waż ślina i płyn­ny po­karm czę­sto za­le­ga­ją w ich gar­dłach. Po­mi­mo że taki od­ruch obron­ny jest nam nie­zbęd­ny, me­cha­nizm ten jest rów­nież dla or­ga­ni­zmu bar­dzo ry­zy­kow­ny - przy za­trzy­ma­niu od­de­chu, po­ziom tlenu we krwi zna­czą­co ma­le­je i może osią­gnąć nie­bez­piecz­nie ni­skie stę­że­nie, do­cho­dzi do spo­wol­nie­nia pracy serca i uszko­dze­nia wielu or­ga­nów a w kon­se­kwen­cji śmier­ci.

Według statystyk w Polsce rokrocznie z powodu SIDS umiera około 180 dzieci. W USA w ciągu roku ok. 4 tys.

Czy wy również bałyście się śmierci łóżeczkowej swojego niemowlaka? Zdarzyło wam się, że zrywałyście maluszka, gdyż wydawało się, że nie oddycha a ono po prostu smacznie spało?

Źródło: Popsugar, oraz „Jo­ur­nal of Phy­sio­lo­gy”

Czytaj też: Pierwsza pomoc - zakrztuszenie niemowlaka - film

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama