Reklama

Zabawa w odgrywanie ról sprawdzi się u dzieci w różnym wieku. Młodsze chętnie będą leczyć lalki, a starsze z pewnością z radością poprowadzą sklep czy przygotują dania w zabawkowej kuchni. To świetny pomysł bez względu na to, czy maluch ma ze sobą potrzebne akcesoria w formie gotowych zestawów, czy może użyje ulubionych maskotek lub figurek, albo w ogóle postawi na wyobraźnię i zamieni w potrzebne rzeczy to, co akurat ma pod ręką.

Reklama

Dlaczego zabawa w odgrywanie ról jest wartościowa? Odpowiada psycholog

– Dzieci bardzo często podczas zabawy wcielają się w różne postaci lub role społeczne. Z takiej zabawy są same korzyści – dziecko przez naśladownictwo uczy się różnych umiejętności, w tym np. rozwija kompetencje społeczne takie, jak rozwój empatii, nauka współpracy, rozumienie zachowań innych oraz funkcjonowania świata. Trzeba zdawać sobie sprawę, że dziecko nabiera też różnych sprawności – powoli się usamodzielnia, uczy odpowiedzialności, a ponadto rozwija kreatywność i wyobraźnię. Poza walorem edukacyjnym, zauważmy wartości psychologiczne. Dziecko odgrywające np. bohatera z bajki czy ulubionej gry buduje swój obraz i ćwiczy różne cechy zachowań. Superbohaterowie zwykle odróżniają dobro od zła, pomagają przyjaciołom i nawet jeżeli wpadają w tarapaty, dzięki swoim umiejętnościom doskonale sobie radzą. Dzieci podczas odgrywania scen z bajek przez chwilę wierzą, że są superbohaterami, a że zabawa zwykle odbywa się w rzeczywistej dynamice, przekłada się na realną samoocenę dziecka – podkreśla nasza psycholożka.

Rola terapeutyczna zabawy w odgrywanie ról

Ponadto ekspertka zachęca rodziców, żeby podążali za potrzebami dziecka, zaopatrywali maluchy w akcesoria np. strażaka Sama, Boba Budowniczego czy w figurki Natoons z jajek KINDER. Właśnie dzięki temu możemy pozwolić dziecku się uzewnętrznić. I tak np. gdy dziecko przeżywa coś w przedszkolu, może w domu odgrywać scenki, które będą do tego nawiązywać. Poza tym, że jest to swojego rodzaju autoterapia dla dziecka, jest to też wskazówka dla rodziców, z czym mierzy się ich maluch m.in. w relacjach z rówieśnikami, z poczuciem niedocenienia przez nauczyciela, zawstydzeniem czy brakiem śmiałości na zajęciach dodatkowych.

Odgrywanie scenek z figurkami czy innymi zabawkami pełni zatem funkcje terapeutyczne. Można je wykorzystać m.in. po to, by oswoić lęki, budować pewność siebie, zmniejszyć poziom stresu, czy nauczyć rozwiązywania problemów.

Adobe Stock

Jak zachęcić dziecko do zabawy w odgrywanie ról?

Ta zabawa jest niezbędna do prawidłowego rozwoju malucha, dlatego warto zachęcać go, by co jakiś czas bawił się właśnie w ten sposób. Z jednej strony można skorzystać z gotowych zestawów zabawek, które pozwalają łatwo wcielić się w role społeczne i odwzorowywać czynności z życia codziennego takie jak: gotowanie, prasowanie, majsterkowanie czy odgrywanie wizyty u lekarza. Takie kolorowe zabawki z pewnością będą urozmaiceniem codziennych aktywności, dlatego z łatwością skłonią najmłodszych do odgrywania ról.

Z drugiej strony warto pamiętać, że wyobraźnia dzieci nie ma granic i z pewnością można do niej wykorzystać codzienne „rekwizyty”. Do gotowania może służyć garnek mamy i np. małe piłeczki czy kasztany, prasować można z powodzeniem niewielkim kartonikiem lub… piórnikiem, a majsterkować długopisami czy kredkami. Z pewnością świetnie sprawdzą się też zabawki, które już macie w domu, np. lalki, maskotki czy figurki Natoons z KINDER Niespodzianki. Takie zabawki długo się nie znudzą!

O czym pamiętać, bawiąc się w odgrywanie ról, aby nie wpaść w pułapkę?

Chociaż zabawa w odgrywanie ról sprawia świetną frajdę, można ją łatwo zepsuć… Jak to możliwe? Niektórzy rodzice widząc szalone scenariusze odgrywanych ról chcą w nie ingerować, ograniczając tym samym kreatywność i wyobraźnię malucha. Warto pozwolić dzieciom bawić się zgodnie z ich pomysłem – nawet jeśli odgrywana przez nich mama robi niestworzone rzeczy lub lekarz jest… bardzo nietypowy.

Istotne jest także to, by w zabawie w odgrywanie ról dbać o pielęgnowanie przeświadczenia, że jest to zabawa „na niby”. To ważne, by dziecko wiedziało, że w realnym życiu nie będzie potrafiło latać tak jak Piotruś Pan czy Piżamersi lub gotować na prawdziwej kuchence.

Reklama

Chcesz wiedzieć więcej? Weź udział w akcji „Widzę, Słyszę, Czuję, Wiem”!

Reklama
Reklama
Reklama