Dziecko nie budzi się w nocy

Spokojnie przespane noce w domu to podstawa, mówi Kamila z Gdyni, mama 7-letniej Natalii. Moja córka dość długo przychodziła do naszego łóżka w nocy. Próbowaliśmy różnych sposobów, ale skutecznie oduczyliśmy ją tego dopiero, kiedy kończyła przedszkole, czyli gdy miała prawie 6 lat. Oczywiście, że już wcześniej chciała nocować u koleżanek z przedszkola, ale baliśmy się ją puścić właśnie ze względu na jej nocne wędrówki. Dlatego zamiast kinderbalu na 6. urodziny urządziliśmy nocowanie, na które zaprosiliśmy 3 najlepsze koleżanki Natalki. Wcześniej umówiliśmy się z nią, że przez całą noc zostanie z dziewczynkami w swoim pokoju. Była tak przejęta, że się udało!

Reklama

Dziecko nie moczy się w nocy

Nasz syn Mikołaj w 4. roku życia zaczął moczyć się w nocy - opowiada Anna z Białegostoku. Był to dla nas ogromny problem, ale wykluczyliśmy medyczne przyczyny moczenia. Po kilku wizytach u psychologa doszliśmy do wniosku, że syn prawdopodobnie tak przeżywa pojawienie się młodszego rodzeństwa. Kiedy zaczęliśmy nad tym „pracować”, więcej czasu spędzać tylko z nim, problem powoli zanikał. Jednak nie byłam pewna, czy w nowym miejscu nie wróci. To byłby dla Mikołaj wielki stres! Nie mówiąc o tym, że ja miałabym nieprzespaną noc, bo martwiłabym się tym, czy wszystko jest w porządku. Mikołaj pierwszy raz został na noc u swojego o rok starszego kuzyna dopiero, gdy skończył 5 lat. Wtedy byłam pewna, że nic mu się nie przydarzy.

Mama jest otwarta i gotowa do rozstania z dzieckiem na noc

Mój syn jest bardzo towarzyski i ciekawy świata - wymarzony materiał na gościa, który może zostać u kolegi na noc. To ja miałam większy problem, żeby mu pozwolić na nocowanie u kolegów - mówi Ewa z Augustowa. Wiedziałam, że chłopcy z przedszkola czasami zostają u siebie na noc i Jasiek też był zapraszany, ale długo uważałam, że jest na to jeszcze za mały. Pamiętam ze swojego dzieciństwa, że mogłam nocować u koleżanek dopiero pod koniec podstawówki. Dlatego pozwoliłam mu raz, kiedy miał prawie 5 lat. Najpierw długo rozmawiałam z mamą chłopca, u którego miał spać Jasiek, poszłam z nim do ich domu, przygotowałam piżamę, zostawiłam nawet chłopakom ulubione naleśniki na kolację, ale i tak bardzo to przeżywałam. On wrócił bardzo zadowolony i ciągle mnie pyta, kiedy będzie mógł zostać u kogoś na noc jeszcze raz. Na razie nie odpowiadam.

Dziecko nie jest agresywne ani płaczliwe

Moja córka ma tendencje do popadania w histerię z byle powodu. To cecha charakteru, taki rodzaj lękliwości - mówi mama Weroniki, Aneta. Wera ma ulubioną koleżankę z podwórka i któregoś razu wymyśliły, że będą u siebie nocować. Mama tamtej dziewczynki nie była tym pomysłem zachwycona, bo bała się, że Wera urządzi im w środku nocy scenę i nie będzie umiała sobie z tym poradzić. Dlatego ja wzięłam dziewczynki do siebie i okazało się, że moja córka zachowuje się w miarę dobrze, ale jej koleżanka jest agresywna, wyrywa Werze zabawki, kopie, trzaska drzwiami. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Po dwóch godzinach uspokajania sytuacji miałam dość i zadzwoniłam do mamy Anitki, żeby ją zabrała. W ten sposób temat nocowania na razie umarł śmiercią naturalną.

Czytaj też:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama