Wszyscy chcemy, by nasze maluchy były mądre i dużo umiały, ale czy w równym stopniu doceniamy ruch? Wielu z nas, rodziców, woli zapisać malca na szachy, niż iść z nim na plac zabaw. Wielu bardziej ceni zabawki edukacyjne niż piłki i skakanki. Chyba wszyscy (nie zawsze zdając sobie z tego sprawę) mówimy rzeczy w stylu: „Nie wierć się”, „Czy mógłbyś choć przez minutę posiedzieć w miejscu?”, „Przestań wreszcie skakać i zajmij się czymś sensownym”. Tymczasem ruch, gimnastyka są potrzebne dzieciom jak powietrze i jedzenie.

Reklama

Gimnastyka zapobiega kłopotom

– Kościec dziecka jest delikatny i bardzo wrażliwy. Brak ruchu i złe nawyki (siedzenie przed telewizorem, siadanie z podwiniętą nogą itd.) powodują, że dziecko zaczyna się garbić, a kręgosłup mu się krzywi – tłumaczy mgr Dominika Rucińska, specjalistka z zakresu gimnastyki korekcyjnej, która od lat prowadzi zajęcia wychowania fizycznego dla wrocławskich przedszkolaków.

Ruch może zapobiec kłopotom, bo wzmacnia mięśnie, kości (sprzyja ich mineralizacji), ścięgna i więzadła (uelastycznia je i zwiększa ich wytrzymałość). Poza tym pobudza dojrzewanie układu nerwowego, poprawia wydolność układu oddechowego i układu krążenia, a przez to wpływa na cały organizm. Odpowiednio dobrane ćwiczenia pozwalają nawet skorygować istniejące już wady postawy.
Jest również bodźcem do rozwoju psychicznego: dziecko opanowuje nowe umiejętności i aktywniej poznaje świat. Dzięki niemu czuje się lepiej nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. – Zauważyłam, że zwinne, sprawne ruchowo dzieci są odważniejsze i łatwiej odnajdują się w grupie rówieśników. Są pewniejsze siebie. I mniej narażone na wypadki, bo są po prostu sprawniejsze, rzadziej upadają itd.

Gimnastyka pod okiem fachowca

Czy do prawidłowego rozwoju nie wystarczyłaby przedszkolakowi zabawa na podwórku? – Kiedyś wystarczała. Place zabaw i podwórka były pełne dzieci, które od świtu do nocy wspinały się na drabinki, łaziły po drzewach, robiły fikołki na trzepaku, skakały w gumę i robiły tysiąc innych rzeczy. Teraz jest inaczej. Dzieci nie są aż tak aktywne. Znam maluchy, których aktywność fizyczna ogranicza się do pokonania kilku kroków na trasie dom–samochód, samochód–przedszkole i z powrotem. Większy wysiłek czy spontaniczna, wymagająca ruchu zabawa to coś, co dla nich nie istnieje. Dlatego tak ważne są zorganizowane zajęcia ruchowe w przedszkolu – mówi Dominika Rucińska.

No tak, ale co właściwie one dają? – Mięśnie ćwiczącego dziecka wykonują intensywną pracę, przez co zwiększają swoją objętość i siłę. Dzięki temu lepiej utrzymują kościec malca, a szczególnie jego kręgosłup. Wykonując najróżniejsze przysiady, skoki czy skłony, malec staje się sprawniejszy, silniejszy, bardziej wytrzymały, szybszy, zręczniejszy, zwinniejszy, bardziej gibki, lepiej skoordynowany. Są także inne korzyści. Na przykład takie, że w przedszkolu dzieci uczą się gier i zabaw, które w przyszłości pomogą im szybciej opanować umiejętności potrzebne do uprawiania różnych dyscyplin: jazdy na nartach, gry w tenisa itd., a które już teraz mogą wykorzystywać w domu i na placu zabaw – tłumaczy specjalistka.

Zobacz także

Zobacz też: 6 zabaw ruchowych dla przedszkolaka

[CMS_PAGE_BREAK]

Ruch po przedszkolu

Zajęcia prowadzone przez fachowca są nie do zastąpienia. To jednak nie znaczy, że po przedszkolu można z czystym sumieniem patrzeć na to, jak dziecko leży na kanapie i godzinami wgapia się w ekran telewizora. Wykorzystaj dziecięcą potrzebę ruchu. Zabierz malca na plac zabaw, pozwól mu się wyszaleć. Pobaw się z nim w klub gimnastyczny i wykonajcie razem serię ćwiczeń (pozwól malcowi być instruktorem, nich pokaże ci ćwiczenia, których nauczył się w przedszkolu). Daj się namówić na wyścigi albo mecz piłki nożnej. Takie zabawy nie tylko rozwiną malca ruchowo, ale przede wszystkim sprawią mu masę radości, bo będziecie robić coś razem! Zatem do dzieła!

Ćwiczyć, ale jak?

Macie ochotę na kilka wymachów i skłonów? To wspaniały pomysł! Jak się za to zabrać?

  1. Wybierz odpowiednią porę. Nie każ maluchowi ćwiczyć bezpośrednio po posiłku albo gdy jest rozdrażniony lub – gorzej – zmęczony.
  2. Pamiętaj, że gimnastyka ma przede wszystkim sprawiać frajdę. Niech to będzie zabawa, a nie katorga. Niech ruch nie kojarzy się z karą.
  3. Ćwiczenia muszą być dostosowane do możliwości i umiejętności dziecka. Jeśli będą zbyt trudne, malec szybko się zniechęci. Jeśli za łatwe, zacznie ziewać z nudów i rozglądać się za ciekawszym zajęciem.
  4. Trudniejsze ćwiczenia przeplataj z łatwiejszymi, a po ćwiczeniach nóg warto zrobić ćwiczenia angażujące, np. mięśnie rąk (nogi w tym czasie mogą odpocząć).
  5. Nie przesadź. Zarówno zbyt mały, jak i zbyt duży wysiłek nie jest korzystny dla zdrowia.

Zobacz też: 23 pomysły na szalone zabawy ruchowe

Reklama

Na podstawie „Gimnastyki przedszkolaka” Stanisława Owczarka.

Reklama
Reklama
Reklama