To miał być zwykły, rodzinny spacer. Matka z 2 synami: 4- i 8-latkiem, wybrała się na spacer wzdłuż Warty w miejscowości Puszczykowo. Nikt nie wie, jak doszło do zdarzenia, choć jest kilka hipotez.

Reklama

Na ratunek?

Wiadomo na pewno, że to 8-latek wpadł pierwszy do wody, być może poślizgnąwszy się na śliskim kamieniu. Na ratunek dziecku, do Warty wskoczyła mama. Niestety, nie udało jej się pomóc synowi, sama także nie mogła wydostać się z rzeki.

4-latka z damską torebką na szyi, napotkał wędkarz. Zaskoczony widokiem tak małego dziecka, wędrującego samotnie nad brzegiem niebezpiecznej i wartkiej rzeki, zainteresował się jego losem. To od maluszka dowiedział się o tragedii i to właśnie dziecko wskazało miejsce, w którym po raz ostatni widziało matkę i brata.

Na miejsce zdarzenia wezwano straż, której udało się odnaleźć matkę i wydostać z wody, jednak 1,5 godz. reanimacja nie powiodła się. Ciało 8-latka strażacy znaleźli dopiero ok. 20 wieczorem.

Co dziecko zapamięta z tego zdarzenia?

Zarówno 4-latek, jak i jego ojciec, znajdują się pod opieką psychologa. Trudno ocenić, na ile dziecko zdaje sobie sprawę z tragedii, jaka wydarzyła się na jego oczach. Chłopiec jest jedynym świadkiem zdarzenia i nie wiadomo, czy będzie w stanie opowiedzieć o tym, co tak naprawdę stało się nad rzeką.

Zobacz także

Strażacy przypominają o tym, że Warta jest w niektórych miejscach wyjątkowo niebezpieczna i zdradziecka. „Wydaje się, że na brzegu jest płytko, ale po chwili mamy głębię. Mamy tu silny nurt przy zakolu, a Warta jest tam głęboka na 3-4 m – informuje Maciej Bartłomiejczyk z OSP w Mosinie.

Wszyscy pamiętamy tragedię z ubiegłego roku, kiedy to w Warcie utopiła się czwórka dzieci. Pamiętajmy, by zapewnić dzieciom nad wodą należytą opiekę, naprawdę niewiele potrzeba, by wydarzyła się tragedia.

Reklama

Przeczytaj także: Dowiedz się, jak zapobiegać utonięciom. 5 porad dla rodziców

Reklama
Reklama
Reklama