Agnieszka i Wojtek ze „Ślubu...” mają za sobą trudne przeżycia. Stracili 4 ciąże
Agnieszka Łyczakowska-Janik i Wojtek Janik z programu „Ślub od pierwszego wejrzenia” opowiedzieli o bardzo ciężkich chwilach. Para czterokrotnie straciła ciąże.
Agnieszka Łyczakowska-Janik i Wojtek Janik często dzielą się w sieci swoim życiem prywatnym. Kilka miesięcy temu para ogłosiła, że niebawem na świat przyjdzie ich dziecko. Agnieszka ze „Ślubu od pierwszego wejrzenia” pochwaliła się piękną sesją ciążową. Przyszła mama nie ukrywała jednak, że miewa też ciężkie chwile – opowiedziała o swoim gorszym samopoczuciu w ciąży.
Teraz małżeństwo zdecydowało się na bardzo szczere i intymne wyznanie. Wojtek i Agnieszka nagrali filmik, w którym opowiedzieli o długich staraniach o dziecko. Wyznali także, że stracili cztery ciąże.
Trudne momenty w życiu pary
Para zaczęła starać się o dziecko niedługo po ślubie, przez długi czas jednak bezskutecznie. Agnieszka przyznała, że momenty, kiedy widzowie pytali ich o dzieci, były dla nich bardzo trudne: „Wiele komentarzy, wiadomości na Instagramie dostawaliśmy, że może czas na dziecko, bo zegar biologiczny nam tyka i jak jesteśmy tak szczęśliwi, to czemu nie ma dzieci”.
Uczestniczka programu opowiedziała także, jak przeżyła poronienia. „Z pierwszą stratą poradziłam sobie chyba najszybciej. Druga ciąża była już stratą dla mnie bardzo psychicznie ciężką. Straciłam ją w 12. tygodniu. (...) Okazało się, że nie bije serduszko, chociaż tydzień wcześniej było wszystko super. (...) To było poronienie, które musiało zakończyć się terapią” – wyznała.
Emocje towarzyszące utracie ciąży
Para opowiedziała o tym, z jak ciężkimi chwilami i trudnymi emocjami musieli się mierzyć w tamtym czasie.
„Radzenie sobie z emocjami w tych trudnych momentach jest trudne, nie ma co się okłamywać. Człowiek wtedy tak naprawdę nie wie, co ma zrobić. Widziałem płaczącą Agę w domu, a każda minuta bez płaczu była dla mnie zbawieniem” – powiedział Wojtek.
Przyznał także, że musiał nauczyć się wielu rzeczy od nowa: „Czułem się wtedy bezsilny, chyba najbardziej w całym moim życiu. Chciałem pomóc kochanej osobie. Musiałem się uczyć wszystkiego od nowa, nawet słów, których używałem do Agi. Stwierdzenie: »Wszystko będzie dobrze« tym bardziej wyprowadzało ją z równowagi”.
„Miałem w domu armagedon, dzień w dzień wracanie do domu pełnego nerwów, płaczu, rozdarcia. (...) Musiałem Agę zrozumieć, że potrzebuje oddechu, dystansu, musi odwracać głowę od innych dzieci” – dodał uczestnik „Ślubu od pierwszego wejrzenia”.
Wzajemne wsparcie
Agnieszka zaszła w ciążę jeszcze dwa razy, jednak ponownie poroniła. Małżonkowie zauważyli jednak, że ciężkie przeżycia sprawiły, że jeszcze bardziej się do siebie zbliżyli.
„Było ciężko, ale daliśmy sobie radę. Dla nas te poronienia były megapróbą wytrwania w małżeństwie, niektóre pary się rozstają, a my się wspieraliśmy. To bardzo scementowało nasze małżeństwo” – podsumowała przyszła mama.
Zobacz także: