Odkąd Klaudia Halejcio została mamą, często opowiada o wychowaniu dziecka. Zwierzyła się internautom między innymi z tego, że jej córka miała kolki. Opowiedziała także o tym, że męczyła się z zapaleniem piersi. Szczerze wyznała także, czego bała się po narodzinach córki. Teraz aktorka wyjawiła swoje kolejne sekrety związane z macierzyństwem.

Reklama

Macierzyństwo bywa naprawdę ciężkie

Klaudia Halejcio w rozmowie z portalem plotek.pl zdradziła, że jako młoda mama bywa zmęczona, jednak jej córka daje jej bardzo dużo energii. „Mimo że śpię po dwie godziny, nie jest łatwo, jestem niewyspana, to jest pewnego rodzaju taka energia, taka radość we mnie, której się nie spodziewałam i nigdy nie mogłam zrozumieć” – powiedziała.

Dodała także, że odkąd jest mamą, ciągle towarzyszy jej podekscytowanie i pewien rodzaj siły: „Jak inna matka mi to tłumaczyła: »Zobaczysz, jak będziesz mamą, że mimo tysiąca obowiązków dodatkowych, będziesz mogła robić tysiąc rzeczy jeszcze więcej«. I faktycznie tak jest, bo masz ogromny power, energię. Mam wrażenie, że cały czas jestem rozanielona i podekscytowana”.

Jak Oskar sprawdza się w roli taty?

Młoda mama, nawet w sytuacji, gdy „ma wychodne”, myśli wciąż o małej Nel: „Jestem tutaj, ale myślami jestem w domu. »Czy mleko zostało podane? Czy Nelusia nie płacze?«. Już Oskar dzwonił i mówił: »Przestań, wszystko jest w porządku«. Ale to jest instynkt matki. Jednocześnie cieszę się, że jestem, że jest fajna impreza, ale jednocześnie najfajniej czuję się w domu” – tłumaczyła.

Aktorka może jednak liczyć na pomoc Oskara Wojciechowskiego, ojca Nel. Zdradziła, jak jej partner sprawdza się w roli taty: „Jest wspaniałym tatą i wspierającym partnerem. Radzi sobie świetnie i to nie on wykonuje telefony z zapytaniem, a co zrobić, kiedy coś się dzieje. Świetnie sobie radzi i nie chce, żebym się stresowała”.

Zobacz także

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama