Białogard: rodzice porwali wcześniaka, bo nie zgadzali się na leczenie
Trwa obława na rodziców, którym Sąd ograniczył prawa rodzicielskie nad nowo narodzonym dzieckiem.
Jak donoszą media, wczoraj około godziny 16 rodzice jednodniowego wcześniaka porwali malucha ze szpitala, bo nie zgadzali się z metodami leczenia, jakie im proponowano. W tej chwili trwają poszukiwania dziecka, ponieważ bez prawidłowej opieki medycznej jego zdrowie i życie jest zagrożone.
Na co nie chcieli się zgodzić?
Dziecko urodziło się w 36. tygodniu ciąży. Lekarze chcieli, aby jak każdy wcześniak – przebywał w inkubatorze. Ku zdziwieniu personelu rodzice nie wyrazili na to zgody, twierdząc, że wówczas maluch zostanie narażony na niebezpieczne promieniowanie. Zaprotestowali także, kiedy chciano zakroplić niemowlęciu oczy, podać niezbędną witaminę K oraz zaszczepić je przeciwko WZW B. Ich zdaniem jedynym skutecznym lekiem, który można wkroplić do oczu ich dziecka jest mleko matki. Problemem również okazało się kąpanie i osuszenie dziecka ręcznikiem.
Wobec takiej sytuacji personel szpitala nie mógł pozostać obojętny i zgłosił sprawę do Sądu Rodzinnego. Ten przychylił się do wniosku i ograniczył parze prawa rodzicielskie.
Zobacz także: Dziecko zmarło przez głupotę rodziców?! "On nie żyje, bo miał nie żyć" – tłumaczy matka
Trwa postępowanie
W tej chwili policja stara się ustalić miejsce pobytu dziecka. Prawdopodobnie rodzice wraz z wcześniakiem odjechali w kierunku Połczyna-Zdroju. Nie wiadomo czy zabrali je do innego szpitala, czy postanowili sami zadbać o jego zdrowie. Wiadomo natomiast, że jak każdy wcześniak – maluch wymaga specjalnej opieki, tym bardziej że jego masa urodzeniowa była zbyt niska.
Wszystkie okoliczności zdarzenia są wyjaśniane i potwierdzane, a zatem informacje są nieoficjalne.
Źródło: szczecin.onet.pl, radiozet.pl, gazeta.pl