"Cześć, Mamo. Jak się czujesz?" – list, który powinna przeczytać każda mama
"Powiesz, że czujesz się dobrze, ale wiem, że tak nie jest. Widzę to. To nic. Ja też nie czuję się dobrze".
Każda mama ma chwile zwątpienia. Każda mama opada czasem z sił, chce rzucić talerzem albo rozpłakać się w poduszkę. Ten list, napisany przez inną mamę, jest wszystkim, czego potrzebuje w takim momencie.
"Do Mamy na skraju załamania nerwowego"
"Cześć, Mamo. Jak się czujesz? Wiesz, jak się naprawdę czujesz? Powiesz, że dobrze, ale wiem, że tak nie jest. Widzę to. To nic. Ja też nie czuję się dobrze.
Prawda jest taka, że nie znam mam, które czują się dobrze. Co więcej, powinniśmy wymazać słowo dobrze z naszych słowników. Przez większość dni jesteśmy tak bardzo ponad tym. Macierzyństwo to połączenie skrajności. Najwyższe szczyty i najniższe niziny. Ogromna radość i szalona frustracja. Miłość, która uskrzydla i zmęczenie, które powala. [...]
Zobacz także: Apel zmęczonej matki do męża: doceń mnie!
Proszę, wysłuchaj mnie uważnie, Mamo. Byłam tam, gdzie ty jesteś teraz. Płakałam, kiedy moje dziecko płakało, śpiąca i bezużyteczna. Gapiłam się w okno w zawalonym zabawkami pokoju i zastanawiałam się, jak ten bałagan stał się moim życiem. Czułam, jak moje nerwy się strzępią – naprawdę, fizycznie strzępią – i zastanawiałam się, czy mogę rzeczywiście się złamać. Musiałam walczyć z chęcią przekroczenia progu drzwi i odejścia daleko, daleko stąd.
Macierzyństwo jest wspaniałe i magiczne, paskudne i trudne. Jednak co zrobić, jeśli czujesz tylko ten trud, żadnej magii i żadnego cudu? To czas, żeby wziąć chwilę przerwy. Masz prawo czuć się zużyta, bo właśnie taka w tej chwili jesteś. [...]
Niezależnie od tego, co czujesz, nie wierz w to, że te uczucia powinny trwać wiecznie, bo takie jest macierzyństwo. Czasami jest do bani. Czasami jest wykańczające. To uniwersalne prawdy. Jednak jeśli czujesz, że stoisz na skraju przepaści i patrzysz w dół, to znak, żeby zatrzymać się i spojrzeć za siebie. Wiem, że to trudne, ale zdziwisz się, jak taka mała odskocznia zmieni całe twoje spojrzenie na macierzyństwo.
Największą trudnością jest porzucić wiarę w to, że dobre mamy nie potrzebują przerw. Przerwy ochronią cię przed złamaniem. Dobre mamy mają pewność, że mamy ich dzieci są objęte opieką. Naładuj się, Mamo, dla swoich dzieci, ale też dla siebie. To sprawi, że będziesz lepszą, szczęśliwszą i bardziej oddaną mamą, gwarantuję ci to".
Zgadzacie się z tymi słowami?
Czytaj także: "Macierzyństwo to jakiś chory żart!"
źródło: Annie Reneau, scarymommy.com