Katarzyna Łodygowska, znana jako "Matka prawnik", na swoim koncie na Facebooku opisała sytuację, która oburzyła środowisko rodziców. Kobieta została wyproszona z klubokawiarni dla dzieci. Powód? Wózek ze śpiącym dzieckiem brudził podłogę.

Reklama

Matki ostro zareagowały

Pod postem, opublikowanym na portalu społecznościowym, niemal natychmiast posypały się komentarze innych rodziców. "Mnie tak kiedyś próbowano wyprosić ze szkoły, jak odbierałam starszą córkę..." - pisała jedna z matek. Druga zaś podsumowała: "A buty nie brudzą? I rozumiem, że do tej kawiarni osoby na wózkach inwalidzkich dostają tam zamówienie w drzwiach, na wynos. Paranoja - powinno się otwarcie 'reklamować' taką kawiarnię".

"Skandal! Ja nawet psa swojego nigdy nie zostawiam, np. pod sklepem, a co mówić DZIECKO".
"To jest szczyt bezczelności. Dziecko nie powinno być traktowane przedmiotowo, a tu z takim przypadkiem mamy do czynienia!" - komentują.

"Mnie wyproszono ze sklepu. Ja w 9 miesiącu ciąży ze śpiącym dzieckiem w wózku. Nic mnie nie zdziwi". - pisze oburzona mama. "Ciekawe, czy osoba, która was wyprosiła, też lubi spać dłuższy czas na dworze przy temp. 0 stopni. Poza tym, to jest stwarzanie problemów tam, gdzie ich nie ma. Podłoga brudzi się i to jest normalne, wystarczy umyć". - dodają kolejne internautki.

Właścicielka kawiarni odniosła się do krytyki

Pod postem Katarzyny Łodygowskiej znalazł się również komentarz właścicielki kawiarni, która odniosła się do zarzutów: "Wielokrotnie byliśmy też świadkami, że wózki wprowadzone do 'Kredki' stwarzały zagrożenie dla małych dzieci. Zdarzały się upadki, drobne urazy i przycięte paluszki. To miało największy wpływ na nasze decyzje. Kwestia 'brudzącej się podłogi' ma akurat drugorzędne znaczenie. Wczorajsza sytuacja z brakiem możliwości wjazdu wózkiem do kawiarni mam wrażenie wynikała bardziej z nieporozumienia, błędnej formy, jaką posłużył się nasz pracownik, kurczowo trzymając się zasady samej w sobie, nie tłumacząc intencji jej wprowadzenia, zapominając jednocześnie o indywidualnym podejściu i empatii, której w tej sytuacji zabrakło. Za to bardzo przepraszamy" - czytamy.

Zobacz także

Kobiety i dzieci są coraz gorzej traktowane

Kiedyś ciężarne oraz matki z dziećmi były szanowane i miały swoje prawa. Dziś nie wolno matkom karmić piersią w miejscach publicznych, bo to godzi w uczucia innych. Ciężarne boją się prosić o miejsce w komunikacji miejskiej w obawie, że usłyszą niemiłe słowa. Z nienawiścią patrzy się na kobietę w ciąży, która chce skorzystać z kasy pierwszeństwa w sklepie.

Dzieciom z kolei zabrania się rysować kredą po chodniku, bo dewastują luksusowe osiedla mieszkaniowe. Teraz okazuje się, że nie wolno wjechać wózkiem do klubokawiarni. I to w dodatku takiej, która została stworzona z myślą o dzieciach. Czym jeszcze zaskoczy nas życie?

Ta historia bardzo nas poruszyła. A wy jakie macie zdanie w tej sprawie? Czekamy na wasze opinie!

UWAGA: jeśli nie widzisz naszej galerii zakupowej, dodaj Babyonline.pl do białej listy w Adblock.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama