Największy horror, jaki może przeżyć osoba, która jest na diecie, to chwila, gdy podczas ważenia nie widać efektów. Ciężko pracuję i walczę z własnymi słabościami... gdzie popełniam błąd? To frustrujące. Omijam słodycze wielkim łukiem, zwlekam się bladym świtem, by ćwiczyć to, co przygotowali dla mnie eksperci, gotuję na podstawie przepisów, które otrzymałam na moim profilu bodykey, a tu nic. Choć bardzo lubię moje nowe zwyczaje i czuję się świetnie... nie osiągam jednak już takich spadków, jak na początku, co osłabia mój zapał. Po czym słyszę: "Znowu schudłaś? Rewelacyjnie wyglądasz!" Ja? Przecież waga ani drgnie, jak to możliwe?

Reklama

Odchudzenia to nie tylko waga

Warto zrozumieć, że odchudzanie to jest proces, w którym organizm jest niejako zmuszony do czerpania zapasów energii zgromadzonych w tkance tłuszczowej. Zmieniając sposób odżywiania, w tym redukując kaloryczność posiłków, zmuszamy organizm do spalania nadmiernie zgromadzonego tłuszczu. Aby zwiększyć wydatek energetyczny podczas odchudzania nie można zapomnieć o ruchu, jednak jednocześnie trzeba mieść świadomość, że trening siłowy wpływa na masę ciała. Choć trening siłowy jest niezwykle skuteczny podczas walki ze zbędnymi kilogramami, nie można przywiązywać się do wskazań wagi. Dlaczego? Choć to oczywiste często o tym nie pamiętamy. Trening siłowy wzmacnia mięśnie sprawiając, że stają się większe i cięższe, a tym samym waga może spadać wolniej. Nie oznacza to jednak, że efektów nie widać.

Rozpoczynając odchudzanie z bodykey, zdecydowałam się nie tylko na gotowanie i trening zgodnie z wytycznymi ekspertów, ale także sięgnęłam po gotowe produkty bodykey. W ten sposób zawsze mam pod ręką koktajl, zupę lub batonika, które wiem, że nie mają zmędnych kalorii. Dzięki temu ograniczyłam maksymalnie bezsensowne "szybkie" przekąski kupowane na mieście. Warto jednak pamiętać, że choćby koktajle zawierają bardzo dużo białka, a białko jest doskonałym, budulcem dla mięśni.

Amway bodykey
Reklama

By nie zwariować podczas odchudzania, warto obserwować nie tylko wskazania wagi, ale i obwód talii, bioder, czy ud. Choć waga nie spada już tak szybko może się okazać, że tu i ówdzie centymetrów jest mniej (lub więcej, co nie musi być w cale takie złe). Sylwetka się zmienia, co można zobaczyć gołym okiem, a także poczuć po ubraniach. I choć waga u mnie pokazała spadek jedynie o 0,5 kilograma (w przeciągu dwóch tygodni), to dziś w końcu jadę upolować nowe jeansy! Czekałam na to od samego początku mojej przygody z bodykey. Po majówce wielki finał mojego odchudzania, jesteście ciekawi, jak bardzo się zmieniłam? Wkrótce się przekonacie.

Reklama
Reklama
Reklama