„Mimo początkowych problemów postanowiłam karmić moje 2-miesięczne dziecko wyłącznie piersią. Nie chcę odciągać pokarmu i karmić butelką czy używać mieszanki. Moja teściowa nie może tego znieść” – żali się na forum młoda mama. Jej historię opisał australijski serwis dla rodziców Kidspot.

Reklama

Butelka lepsza niż pierś? Rada teściowej zdenerwowała młodą mamę

Anonimowa mama postanowiła wyżalić się na forum dla rodziców i opowiedzieć, co ją dręczy. Kobieta dwa miesiące temu została mamą. Tuż po porodzie miała problemy z laktacją, a ból brodawek był na tyle silny, że przystawianie malca do piersi było dla niej ogromnym wyzwaniem. Dziś karmi wyłącznie piersią i nie ma zamiaru tego zmieniać – szanuje wybory wszystkich mam i uważa, że najszczęśliwsze dziecko to to najedzone, sama chce jak najdłużej karmić piersią. Teściowa prosi ją jednak, by jak najszybciej zaczęła odciągać pokarm i karmić dziecko butelką.

Teściowa autorki postu ma kilka argumentów – jednym z nich jest obawa, że jeśli mama zachoruje i nie będzie mogła karmić piersią, dziecko będzie głodne. Mama niemowlaka podejrzewa jednak, że prawdziwy powód sporów o karmienie jest inny. „Wiem, że chce, żebym zaczęła karmić butelką, bo chciałaby, żeby wnuk u niej nocował. Przecież on ma dwa miesiące!” – frustruje się kobieta.

Czytaj też: „Nie było mi dane karmić piersią i wcale tego nie żałuję!”. Przeczytajcie apel mamy karmiącej butelką

Mama niemowlęcia jest rozczarowana postawą teściowej – oczekiwała, że ta będzie ją wspierać, tym bardziej że tak wiele kobiet nie może karmić piersią. Najbardziej uderzył ją fakt, że teściowa myśli o sobie i swoim komforcie – chce być blisko wnuka, nie myśli jednak o tym, że dziecko w pierwszych miesiącach życia potrzebuje przede wszystkim bliskości swojej mamy (nie bez powodu karmienie piersią jest jednym z filarów rodzicielstwa bliskości). Kobieta zastanawia się, jak zwrócić teściowej uwagę – grzecznie, ale jednocześnie na tyle stanowczo, żeby ta nie próbowała już wpływać na jej decyzje.

Zobacz także

Internautki stanęły w obronie młodej mamy. Próbowały wytłumaczyć jej, że to ona, jako matka, ma prawo podejmować najważniejsze decyzje dotyczące wychowania swojego dziecka.

Co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Źródło: Kidspot.com.au

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama