Dziennikarka Anna Grzybowska podzieliła się ze wszystkimi wspomnieniami o swoim porodzie. 12 lat temu kobieta została przyjęta na oddział położniczy w warszawskim szpitalu na Madalińskiego, gdzie dyrektorem był wówczas dr. Chazan.

Reklama

Sposób w jaki ją potraktował, jest po prostu nie do przyjęcia! Pomijając fakt, kim jest dr Chazan i jakie ma dziś poglądy, był on jedynym przeciwnikiem przeprowadzenia cesarskiego cięcia u Anny Grzybowskiej, choć pozostali lekarze był absolutnie co do tego przekonani.

- Co, pani redaktor? Myśli pani, że będzie miała pani jakieś specjalne traktowanie, tak? Poród siłami natury jest najlepszy i dla pani i dla dziecka. Dzieci rodzone przez cesarkę nie mają więzi z matką. Pani zdaje się jest po rozwodzie, a dziecko jest innego ojca, tak? Za swoje grzechy trzeba płacić! – tak według relacji pani Anny, zwrócił się do niej dr Chazan.

Na szczęście jak opisuje kobieta, ostatecznie zapadła decyzja o cesarce, dzięki czemu na świecie pojawił się upragniony synek.

-Gdyby nie rozsądni lekarze - którzy wiedzieli, co to jest przysięga Hipokratesa - i mój charakter, mogłam przegrać bitwę o życie mojego syna. Nigdy, panie "profesorze" tego panu nie daruję. Nie ma pan zielonego pojęcia, co przeżywałam na szpitalnym łóżku, podłączona do pompy infuzyjnej i kroplówek. Nie wie pan, jak to jest, kiedy walczy się własnym ciałem o życie dziecka i słucha takiego idioty jak pan, a nocami zastanawia się, czy będę matką wytęsknionego syna czy nie. I jak to jest panicznie bać się decyzji jednego człowieka, od którego zależy życie mojego dziecka. –tak swoje przeżycia opisuje Anna Grzybowska.

Zobacz także

O ile poglądy religijne nie są tematem dyskusji i każdy ma do nich prawo, o tyle trudno nam przejść obojętnie wobec słów stwierdzających, że cesarka jest czymś gorszym od porodu naturalnego. "Nie ma więzi pomiędzy dzieckiem a matką"??? Jak lekarz, osoba świadoma i wykształcona mogła powiedzieć coś takiego? Znamy setki kobiet po cesarskim cięciu, które od pierwszych chwil czuły się matkami i nawiązały od razu głęboką więź ze swoim maluszkiem!

Nie odnosimy się do drugiej części postu zamieszczonego przez panią Annę Grzybowską odnośnie "skrobanek" wykonywanych przez dr Chazana. Nie jesteśmy w stanie ocenić czy cytowana kobieta mówi prawdę, poza tym to, czy je wykonywał kiedyś, a dziś odgrywa rolę świętego, na pewno zostanie kiedyś udowodnione i ocenione.

Strach czasem pomyśleć, że zdrowie ciężarnej i życie jej nienarodzonego dziecka jest tak zależne od poglądów, humorów, czy sympatii lekarza. To niezwykle smutna opowieść...

Czy kiedykolwiek spotkała cię podobna przykrość ze strony lekarza?

Zobacz także:

Reklama

źródło: facebook Anka Grzybowska

Reklama
Reklama
Reklama