Reklama

Dziecko w momencie narodzin to czysta, niezapisana kartka. Tak bardzo długo myśleli naukowcy. Nic bardziej mylnego, najnowsze badania dowodzą, że noworodek widzi i czuje znacznie więcej, niż przypuszczaliśmy.

Reklama

Bardzo trudno zbadać niemowlę

Zbadać takiego malucha to nie lada wyczyn - dziecko nie tylko nie mówi i nie chodzi, ale również nie panuje nad swoim ciałem na tyle, aby chociażby coś wskazało. - Żartuję czasem, że badanie niemowląt jest jeszcze trudniejsze niż badanie szczurów czy gołębi, które przynajmniej przemierzają labirynty albo dziobią dźwignie – przyznaje jeden z najwybitniejszych współczesnych psychologów Paul Bloom, wykładowca na Uniwersytecie Yale.

A jednak dzięki nowoczesnym technologiom – coraz doskonalszemu śledzeniu ruchu gałek ocznych, rozszerzania się lub zwężania źrenic, mierzeniu aktywności mózgu – naukowcy zdołali zajrzeć do umysłów noworodków.

Wrodzony lęk przed pająkami

Naukowcy z Instytutu Kognitywistyki i Nauk o Mózgu Maxa Plancka w Lipsku oraz z Uniwersytetu w Uppsali zbadali 32 niemowlęta w wieku 6 miesięcy. Dzieciom pokazywano obrazki, jednocześnie monitorując wielkość ich źrenic. Gdy maluchy widziały pająki lub węże, ich źrenice mocno się rozszerzały. Takiej reakcji nie było w przypadku innych rzeczy podobnej wielkości i w podobnym kolorze.

- Badanie pokazuje, że sam widok groźnych zwierząt uruchamia u niemowląt wydzielanie się noradrenaliny, która nasila naszą czujność – tłumaczy autorka badań Stephanie Hoehl. To może oznaczać, że strach przed pająkami i wężami jest u ludzi wrodzony.

To bardzo ważna umiejętność, dziecko z czasem nauczy się, że niektóre zwierzęta są niebezpieczne lub odpychające. Niestety ewolucja nie zdążyła wyposażyć nas w lęk przed współczesnymi zagrożeniami. Efekt? – Rodzice wiedzą, jak trudno nauczyć dzieci ostrożności na co dzień, np. niewkładania paluszków do gniazdek – mówi Hoehl.

Już w momencie urodzenia odróżnia twarze i głosy

Noworodki rodzą się z umiejętnością rozróżniania głosu ludzkiego, twarzy i preferencją do wybierania twarzy, które im się podobają, a które nie. Okazało się, że od razu po porodzie dziecko rozróżnia np. twarz człowieka robiącego "a-ku-ku" od innych części, np. ręki operującej jakimś przedmiotem. Podczas obserwowania ludzkiej twarzy u noworodka aktywował się w mózgu ten sam region, który u dorosłych odpowiada za interakcje międzyludzkie.

Dziecko od urodzenia ma świadomość ciała

20 nowo narodzonym maluszkom pokazywano nagrania dziecięcej twarzy, którą delikatnie dotykano pędzelkiem. W tym samym czasie, w ten sam sposób dotykano twarzy obserwującego film noworodkom. Okazało się, że muskane po twarzy dzieci dłużej patrzyły na ekran.

Wiadomo, że dzieci zatrzymują wzrok na czymś, co jest dla nich nowe lub co je zaskoczy. Mierzenie czasu, przez jaki niemowlęta skupiają wzrok, pozwoliło ustalić, że rozumieją podstawowe zasady fizyczne i logiczne obowiązujące w świecie. Na przykład dziwi je, gdy piłka przelatuje przez na pozór solidną ścianę lub gdy nagle znika z jednego miejsca i pojawia się w innym.

Od małego wyczuwa dobrego człowieka

Narzędzia dla rodziców mamotoja.pl

kalendarz rozwoju niemowlaka Czytaj więcej

Eksperymenty psychologa Paula Blooma z marionetkami pomagającymi lub przeszkadzającymi innym wepchnąć piłkę na wzgórze wykazały, że dzieci reagowały zaskoczeniem, gdy pod koniec scenki bohater podchodził do postaci, która była mniej pomocna. Maluchy same chętniej wyciągały ręce po tych bohaterów, którzy wspierali innych.

"Można wyciągnąć wniosek, że dzieci wolą pomagającą postać i okazują awersję wobec tej, która przeszkadza. A co najbardziej fascynujące – że swoje preferencje budują na podstawie tego, jak jedna osoba zachowuje się wobec innej" – napisał Bloom w artykule dla "New York Timesa".

Nie znając słów rozumie ich znaczenie

Półrocznym maluchom pokazywano obrazki przedstawiające rzeczy, których znaczenie było zbliżone (np. ręka i noga) oraz takie, które nie miały ze sobą związku (np. noga i karton mleka). Ich rodzice w tym czasie głośno wymieniali nazwy rzeczy na obrazkach. Okazało się, że dzieci dłużej patrzyły na obrazki przedstawiające rzeczy niezwiązane ze sobą znaczeniowo. Wyczuwały najwyraźniej, że coś się tu nie zgadza. – Rozpoznawały już, że znaczenia pewnych słów są od siebie odległe, a innych zbliżone – mówi autorka eksperymentu.

Konkluzja? Małe dzieci właściwie bez przerwy eksperymentują. - Wiele zachowań niemowląt, które nam się wydają denerwujące, to w istocie testowanie hipotez – podsumował kierownik Pracowni Neurokognitywistyki Rozwojowej oraz BabyLab UW na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego dr hab. Przemysław Tomalski. – Kiedy dziecko upuszcza raz po raz łyżeczkę, testuje jaki dźwięk wydaje łyżeczka, uderzając o różne powierzchnie, ale sprawdza również zależności związane z ludźmi – czy dorosły zawsze ją podniesie.

Badanie pokazują, że nawet tak małe dziecko, w momencie urodzenia jest niezwykle bacznym obserwatorem i właściwie w każdej chwili chłonie wiedzę z otaczającego je świata. To jeszcze jeden dowód, że warto od małego wspierać malucha w jego rozwoju. Aż żal marnować taki potencjał!

Napiszcie w komentarzach, jakie zdolności mają wasze dzieci.

Źródło: focus.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama