Reklama

Poparzenie barszczem Sosnowskiego wygląda fatalnie! Pewna mama zamieściła w sieci zdjęcia bąbli, jakie pojawiły się na rękach jej dziecka. Maluch bawił się nad rzeką i nieopatrznie dotknął śmiertelnie niebezpiecznej rośliny. To się mogło skończyć dużo gorzej!

Reklama

Poparzenie barszczem Sosnowskiego: mama ostrzega!

Pewna mama zabrała córkę na ryby w okolice rzeki w Burringham w Wielkiej Brytanii. Dzień zapowiadał się przyjemnie, ale niespodziewanie zmienił się w koszmar. W pewnym momencie dziecko bawiące się wśród zieleni zaczęło przeraźliwie krzyczeć, ​​ręce dziewczynki spuchły i pokryły się ogromnymi bąblami. Kobieta szybko zdała sobie sprawę, że jej córka dotknęła bardzo niebezpiecznej rośliny, barszczu Sosnowskiego – donosi gazeta „The Sun”.

„Córka złamała łodygę i część soku dostała się na jej ręce” – napisała mama na grupie na Facebooku. „Promieniowanie UV ze słońca tylko pogorszyło sprawę i dziecko doznało poważnych poparzeń”.

Mama zawiozła córkę do szpitala, gdzie dowiedziała się, że dziecko ma oparzenia trzeciego stopnia. Dziewczynka spędziła w placówce dwa i pół dnia, a w tym czasie pęcherze po oparzeniach się goiły.

„Proszę, uważajcie, spacerując w pobliżu rzek” – ostrzegła mama poparzonego dziecka. „Moja córka wydobrzeje, ale jeszcze długo będzie wracać do zdrowia”.

Przypominamy, że barszcz Sosnowskiego to bardzo toksyczna, wysoka roślina z szerokimi łodygami i białymi kwiatostanami. Rośnie głównie na nieużytkowanych terenach, łąkach i w pobliżu rzek. W Polsce najczęściej można ją spotkać w województwie mazowieckim i warmińsko-mazurskim.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama