Głogów: przedszkolanka znęcała się fizycznie nad niepełnosprawnym chłopcem
O tym, co się wydarzyło w tym przedszkolu, wiemy dzięki dzieciom. Były przerażone tym, co zobaczyły. Gdzie byli w tym czasie pracownicy przedszkola?
Jest to tym bardziej bulwersujące, że chodzi o przedszkole integracyjne, w którym w sposób szczególny chodzi o zapewnienie dzieciom niepełnosprawnym jak najlepszych warunków do rozwoju oraz najlepsze przygotowanie do nauki w szkole.
Dziecko miało zaklejone usta i było przywiązane do krzesła
Przedszkole integracyjne w Głogowie, w województwie dolnośląskim. Integracyjnej grupa przedszkolna, w której są dzieci z różnymi dysfunkcjami i w różnym wieku. To tu miało dojść do znęcania się nad 6-letnim, niepełnosprawnym chłopczykiem. Jedna z opiekunek 55-letnia Elżbieta K. miała zaklejać dziecku usta taśmą i przywiązywać je do krzesła. Tak sytuację opisały przerażone dzieci, relacjonując ją swoim rodzicom. Ci zaś powiadomili dyrektor przedszkola, ta zaś policję.
Prokuratura postawiła zarzuty, kobiecie grozi do 8 lat więzienia
Elżbiecie K. grozi do ośmiu lat więzienia. Prokuratura ze względu na dobro śledztwa nie chce powiedzieć, czy przedszkolanka przyznaje się do stawianych jej zarzutów. W ubiegły czwartek opiekunka została zatrzymana. Po przesłuchaniu i spędzeniu nocy w komendzie zwolniono ją do domu. Usłyszała zarzuty.
Kobiecie wyznaczono dozór policyjny, ma też zakaz opuszcza kraju oraz kontaktowana się i zbliżania do chłopczyka. Co więcej, nie może wykonywać funkcji związanych z opieką nad małoletnimi.
Praca przedszkolanki wymaga szczególnych umiejętności. Przede wszystkim jest to zawód dla ludzi naprawdę lubiących pracę z małymi dziećmi. Jest to zajęcie bardzo wymagające, dlatego nie każdy jest w stanie mu podołać. Osoba na tym stanowisku ma ciągły kontakt z dziećmi, musi być sprawna psychicznie i fizycznie. Oprócz odpowiedniego wykształcenia, trzeba mieć w tej pracy także wrodzone predyspozycje - umiejętność nawiązywania świetnego kontaktu z najmłodszymi, opanowania, cierpliwości, wyrozumiałości, troskliwości i odpowiedzialności.
Trudno sobie wyobrazić, aby osoba czyniąca takie zło choremu dziecku miała predyspozycje do opiekowania się dziećmi. Ale zastanawia także fakt, że o całej sprawie wiemy, dzięki relacji małych przedszkolaków. Jak to się stało, że nikt z dorosłych, z personelu placówki nie zauważył nic niepokojącego w zachowaniu opiekunki?
A wy co sądzicie na ten temat? Czy w waszym środowisku, tam gdzie wasze dzieci uczęszczają do przedszkola, także zdarzały się sytuacje naruszenia nietykalności cielesnej dziecka? Podzielcie się swoim zdaniem w komentarzach.
Źródło: Polsat News, pkt pl
Zobacz też:
- Bez izolacji – dzieci niepełnosprawne będą się uczyć w normalnych szkołach
- Czy dziecko jest gotowe do przedszkola - 5 dowodów
- Jak rozpoznać dobre przedszkole? - film