Krzyczeli: „Jesteśmy cywilami!” i machali białą flagą. Rosjanie i tak otworzyli ogień do 4-osobowej rodziny
Od początku wojny w Ukrainie zginęło 117 dzieci. Ponad 155 zostało rannych. A 2389 dzieci deportowano nielegalnie do Rosji. Takie dane podaje ukraińska prokuratura generalna.
W komunikacie czytamy również o tragedii 4-osobowej rodziny w okolicach Charkowa. A także koszmarze w Konstantynówce i Mariupolu...
Najmłodsze ofiary wojny w Ukrainie
Jak podaje ukraińska prokuratura generalna, do 22 marca 2022 roku, czyli w niecały miesiąc od wybuchu wojny, życie w Ukrainie straciło już 117 dzieci a 155 zostało rannych.
„Najwięcej poszkodowanych dzieci jest w obwodzie kijowskim – 58, w Charkowie – 40, Czernihowie – 31, Doniecku – 30, Mikołajowie – 24, Kijowie – 16, Żytomierzu- 15, Chersoniu – 15 i Sumach – 14 dzieci” – informuje prokuratura.
Krzyczeli na próżno
W ostatnich dniach doszło do kolejnych tragedii z udziałem dzieci. W okolicach Charkowa rosyjscy żołnierze skierowali lufę czołgu w samochód, którym jechała 4-osobowa rodzina: rodzice i dwoje dzieci. Wszyscy krzyczeli, że są cywilami. Mieli też ze sobą białą flagę, którą wymachiwali, by przeżyć. Z całej czwórki ocalał jedynie 17-letni chłopak, rodzice i 9-letnia dziewczynka zginęli.
Spod ruin zbombardowanych domów wydobywane są kolejne ciała cywilów, w tym dzieci. Ostatnio, w Konstantynówce spod gruzów wydobyto ciało 7-letniego dziecka.
W poniedziałek, 21 marca Rosjanie ostrzelali autobus z dziećmi, które miały bezpiecznie opuścić Mariupol. Czwórka rannych maluchów trafiła do szpitala.
Źródło: Ukraińska Prokuratura Generalna
Piszemy też o: