Agnieszka Kaczorowska często na swoim profilu na Instagramie zabiera głos na temat macierzyństwa. Aktorka opowiedziała między innymi o swoim połogu, a także wyznała, że młodszą córeczkę karmi piersią w przerwie od pracy. Teraz młoda mama podzieliła się z internautami swoimi przemyśleniami na temat sposobu odnajdywania się jako mama w trudnych sytuacjach.

Reklama

Kilka słów Agnieszki Kaczorowskiej o macierzyństwie

Tancerka zaczęła swój wpis od słów: „Ja z dziećmi nie walczę. Ja jestem”. W dalszej części swojej wypowiedzi przyznała, że rodzicielstwo jest drogą pełną wyzwań: „Rodzicielstwo to droga pełna wyzwań. Na każdym etapie inne, nowe…”.

Mama Emilki i Gabrysi jest zdania, że w najtrudniejszych sytuacjach trzeba po prostu być przy dziecku, a nie walczyć z nim. „W najtrudniejszych sytuacjach uważam, że trzeba po prostu BYĆ. Nie walczyć, a BYĆ. Z otwartością serca. Z troską, ze zrozumieniem. Z gotowością do pomocy. Ze spokojem. Z miłością i z mądrością”.

„Rodzice dla dziecka powinni być bezpieczną przystanią, a nie drugim frontem. Dlatego jestem i zawsze będę... dokładnie tyle, ile one będą potrzebowały” – podsumowała aktorka.

Oderwanie od rzeczywistości?

Wpis Agnieszki Kaczorowskiej pokazuje bardzo mądry i dojrzały stosunek do macierzyństwa. Pod postem pojawiło się mnóstwo pozytywnych komentarzy, jednak nie zabrakło też słów krytyki. Niektórzy internauci zarzucili aktorce, że jest to wyidealizowane podejście, które nie zawsze ma szansę sprawdzić się w rzeczywistości.

Zobacz także

„Łatwo pogadać, jak się ma kilka nianiek, a dzieci widzi się czasami” – zauważyła jedna z internautek. Agnieszka Kaczorowska nie zostawiła jednak tego komentarza bez odpowiedzi: „Nianiek? Haha. Rozumiem, że to Pani je opłaca dla nas? Jesteśmy z naszymi córkami 24h na dobę”.

Pozostali internauci również zarzucili Agnieszce Kaczorowskiej, że pokazuje w sieci wyidealizowany obraz macierzyństwa. Oto niektóre z komentarzy.

„Może i pięknie, może w samo sedno, ale każdy post zamieszczony tutaj jest tak wyidealizowany, że całkowicie odbiega od codzienności...”;
„Chciałabym uczestniczyć w Pani całym jednym tygodniu. I zobaczyć, jak faktycznie radzi Pani sobie z opieką, czy to jest faktycznie takie kolorowe i piękne, jak Pani to ukazuje. Bo to, co Pani nam przekazuje, to chwilami jest megasztuczne”;
„Myślę, że zanim się zacznie wypowiadać takie słowa, przydałoby się poczekać, aż dzieci trochę podrosną. Niestety wcale nie jest tak różowo i nie zawsze rodzic ma siłę i cierpliwość do dzieci. Im starsze dzieci, tym bardziej się to wszystko komplikuje. Jesteśmy dobrymi rodzicami, kiedy robimy, co możemy, staramy się, ale jesteśmy tylko ludźmi. I też mamy prawo mieć dość. Pamiętajmy o tym”;
„Jest Pani idealna we wszystkim. W byciu matką, żoną, piękną, zadbaną, ogarniająca wszystko od A do Z, dbającą o dom. Niestety aż za bardzo idealną, proszę mi wybaczyć, ale nie ma u Pani prawdziwego życia....”;
„No pięknie to brzmi, przepięknie... Bardzo lubię ten profil, ale pani oderwanie od rzeczywistości jest przeogromne. Nawet nie mam siły argumentować swojej opinii. Powodzenia”.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama