Szokuje nas historia 16- latki, która ukryła noworodka w swojej szafie. A przecież to nie pierwsze takie zdarzenie i jak okazuje się, nie jest ono zależne od wieku ciężarnej. Tak samo jak młoda i wystraszona dziewczyna, zachowała się 27-latka z Łysakowa, 30-latka z Krakowa, czy 29-latka z Włocławka. Dlaczego zdecydowały się na taki krok? Czy miały zapewnioną pomoc w trudnej sytuacji?

Reklama

Rodzice nie wiedzieli, że córka jest w ciąży

Od wczoraj w Polsce huczy od informacji o 16-latce, która urodziła dziecko i martwego noworodka schowała do szafy. Dziecko zostało odnalezione przez rodziców dziewczyny po 2 tygodniach od porodu i jak sami przyznają, w ogóle nie zorientowali się, że drobna nastolatka spodziewa się dziecka. Maleństwo zawinięte w folię i schowane do plecaka, zostało już wstępnie przebadane przez lekarzy. Trudno na razie określić, co było bezpośrednią przyczyną śmierci noworodka. Jego matka została odwieziona do Policyjnej Izby Dziecka, a sprawą zajmie się Sąd Rodzinny w Bydgoszczy.

Przeczytaj także: Młoda, nie znaczy gorsza. Prawdziwa historia nastoletniej mamy.

Jak do tego doszło?

Trudno określić, dlaczego dochodzi do takich sytuacji. Wiadomo jednak, że młoda dziewczyna, która na pewno znalazła się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, nie miała pomocnej dłoni. To, że nie miała się do kogo zwrócić i nie wiedziała jak wybrnąć z tej sytuacji, spowodowało, że 16-latka w tajemnicy przed wszystkimi, narażając też własne życie, urodziła dziecko. Czy było ono martwe? Tego dowiemy się po sekcji zwłok, ale gdyby ktoś w porę odkrył tajemnicę nastolatki, jej życie mogłoby, pomimo niechcianej ciąży, wyglądać zupełnie inaczej, niż teraz.

Szok poporodowy?

Trudno ustalić, jaki jest stan emocjonalny i psychiczny kobiety w trudnej sytuacji życiowej. Dla jednej końcem świata będzie urodzenie piątego czy siódmego dziecka, dla innej zbyt młody wiek. Niektóre doświadczą szoku poporodowego, po którym kobieta nie potrafi racjonalnie myśleć. Nie mające przez wiele miesięcy wsparcia i pomocy od rodziny, lekarza, czy państwa, zaczynają myśleć o „pozbyciu się problemu”. Pytanie tylko, czy nie miały pomocy, bo jej nie otrzymały, czy dlatego, że o nią nie poprosiły?

Zobacz także

Możemy w myślach obrażać kobiety dojrzałe, które powinny być już na tyle świadome, by wiedzieć jakie są możliwości dla niechcianych dzieci, a jednak decydują się na poród w zaciszu i ukrywanie zwłok dziecka. Możemy ich nie rozumieć, wkurzać się, że przez nie zginęło niewinne dziecko, ale musimy przede wszystkim im współczuć! Nie oceniajmy ich pochopnie. Karą dla nich najgorszą, będzie dalsze życie w przeświadczeniu tego, co zrobiły. Świadomość, że uśmierciły własne dziecko, położy się cieniem na ich dalszym życiu.

Każda taka historia dzieli ludzi na dwa obozy. Jeden będzie chciał zlinczować kobietę, drugi sprowadzi całą sprawę do politycznych aspektów aborcji i rozgrzeszy matkę. Warto jednak zastanowić się, dlaczego to zrobiły? Czego zabrakło w ich życiu, że podjęły taką decyzję, a nie inną?

Reklama

Przeczytaj także: Jak poradzić sobie po utracie dziecka?

Reklama
Reklama
Reklama