Jak się mówi: w Ukrainie czy na Ukrainie? Sprawdź, która forma jest poprawna
Jak się powinno mówić: „w Ukrainie” czy „na Ukrainie”? Głosy Polaków są podzielone. Ba, nawet wybitni polscy językoznawcy nie są jednoznacznie zgodni co do tego, która forma powinna być prawidłowa. Sprawdziliśmy, co uważają na ten temat prof. Jan Miodek, prof. Jerzy Bralczyk i prof. Katarzyna Kłosińska z Rady Języka Polskiego.
Dotąd najpowszechniejszą formą była ta „na Ukrainie”. Jednak wybuch wojny w tym kraju sprawił, że coraz częściej możemy spotkać się z formą „w Ukrainie”. Jak się powinno mówić? „W Ukrainie” czy „na Ukrainie”? „Do Ukrainy” czy „na Ukrainę”?
Prof. Miodek: „na Ukrainie”!
Niedawno głos w sprawie dyskusji na temat tego, jak się mówi, „na” czy „w” Ukranie zabrał sam prof. Jan Miodek. Zdaniem językoznawcy poprawną formą jest: „na Ukrainie”. Jak powiedział w programie Słownik polsko-polski:
„Zdecydowanie «na». I proszę się nie martwić tym, bo ja teraz słyszę: Litwa jest teraz samodzielnym państwem, Białoruś samodzielnym państwem, Ukraina samodzielnym państwem – i że powinniśmy przestać z tym «na» i mówimy «w». Nie, proszę pana. Odwieczna tradycja jest taka, że jeździmy do Urugwaju, do Paragwaju, do Argentyny, do Niemiec, do Portugalii, do Francji, do Hiszpanii. Ale od wieków jeździmy na Węgry, na Litwę, na Łotwę, na Białoruś i na Ukrainę. To jest tylko znakiem, proszę pana, właśnie tych odwiecznych relacji między nami.”
Prof. Bralczyk: „na Ukrainie” to nie błąd, ale…
Nieco innego zdania jest prof. Jerzy Bralczyk, który – podobnie jak prof. Miodek – uchodzi za wybitnego znawcę języka polskiego. Oto jak wyjaśnił w Radiu ZET ten problem:
„Polacy, ale także Ukraińcy, którzy znają język polski, uważają, że z przyimkiem «na» łączą się nazwy regionów, a nie państwa, dlatego też niektórym to przeszkadza.”
Prof. Bralczyk ma przy tym świadomość, że wiele starszych osób, przyzwyczajonych do mówienia „na Ukrainie” czy „na Ukrainę” – wciąż będzie mówić tak samo. I nie należy uważać tego za błąd. Jednocześnie przyznał, że wolałby, aby młodsze pokolenie przyzwyczajało się do mówienia „w Ukrainie” i „do Ukrainy”.
Rada Języka Polskiego: obie formy są prawidłowe
Z kolei prof. Katarzyna Kłosińska z Rady Języka Polskiego uważa, że rację mają zarówno ci, którzy mówią „na Ukrainę”, „na Ukrainie” i ci, którzy mówią: „w Ukrainie” i „do Ukrainy”.
Prof. Kłosińska podkreśla jednak, że forma „na Ukrainie” została skodyfikowana przez słowniki w czasach, gdy Ukraina nie była jeszcze niezależnym krajem.
„Dlatego może nie dziwić, że środowiska ukraińskie w Polsce próbują zwrócić na to uwagę Polaków i starają się sprawić, że wyrażenie «do Ukrainy» będzie uchodzić za naturalne. Nie uważamy, że forma «do Ukrainy» stanowi zagrożenie dla języka polskiego” – wyjaśnia ekspertka.
W Ukrainie czy na Ukrainie – wybór ma znaczenie!
Czy gdy zaczniemy mówić „do Ukrainy” i „w Ukrainie” – zaczniemy stosować również formy takie jak: „do Węgier”, „w Węgrzech”, „do Seszeli”, „w Seszele” lub „do Malty” i „w Maltę”? Nie wiadomo. Na razie zmiana dotycząca form związanych z Ukrainą wiąże się z trwającą tam wojną i poparciem, jakie chcemy w ten sposób wyrazić dla tego kraju. Możemy wyrazić je na przykład poprzez używanie form, które preferują sami Ukraińcy, czyli „w Ukrainie” i „do Ukrainy”.
Źródła:
Słownik polsko@polski, Rada Języka Polskiego, Radio ZET
Zobacz także: