Zakażony koronawirusem katecheta pracuje w Zespole Szkół w Tulcach (woj. wielkopolskie). W pracy pojawił się 4 września, a dopiero później wykryto u niego chorobę Covid-19. Mimo to żadne z dzieci ani nikt z pracowników szkoły decyzją sanepidu nie został wysłany na przymusową kwarantannę.

Reklama

Katecheta z koronawirusem. Co z kwarantanną?

Katecheta ze szkoły we wsi Tulce został objęty domową izolacją z powodu koronawirusa − donosi poznańska Gazeta Wyborcza. Wcześniej miał kontakt z kilkudziesięcioma uczniami, ale o pozytywnym wyniku jego testu na koronawirusa dyrekcja szkoły dowiedziała się dopiero wczoraj. Dziwi także decyzja sanepidu: ani dzieci, ani nauczyciele nie zostali wysłani na kwarantannę. Szkoła funkcjonuje bez zmian, zalecono jedynie kontrolowanie swojego stanu zdrowia.

„Szanowni Państwo, właśnie dostałem informację, że jeden z pracowników szkoły miał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Osoba to od ponad tygodnia jest nieobecna w pracy. Kontaktowałem się z pracownikiem Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu, który zalecił wszystkim uczniom i pracownikom wzmożoną obserwację stanu swojego zdrowia” − poinformował rodziców dyrektor szkoły Andrzej Szymczak.

Koronawirus: kiedy kwarantanna jest konieczna?

Dlaczego dzieci, które miały kontakt z zakażonym księdzem, nadal chodzą do szkoły? Zgodnie z zaleceniami sanepidu takie wyjątkowe środki ostrożności podejmuje się wyłącznie wtedy, gdy u którejś z osób wystąpią objawy zakażenia koronawirusem. Na szczęście żadne z dzieci nie ma takich objawów. W izolacji przebywa za to proboszcz parafii w Tulcach.

Zobacz też:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama