Lorna Goodings od dłuższego czasu czuła się bardzo źle. Miała także ciągłe wzdęcia. Kobieta stosowała implant antykoncepcyjny. Gdy poszła na wizytę do lekarza rodzinnego – stwierdził on, że jej spuchnięty brzuch jest właśnie skutkiem działania implantu. 25-latka dodatkowo przybrała na wadze w ciągu ostatnich miesięcy, jednak była przekonana, że to jeden z efektów ubocznych antykoncepcji.

Reklama

W lipcu 2021 roku kobieta zrobiła test ciążowy, który dał negatywny wynik. To utwierdziło ją w przekonaniu, że nie jest w ciąży. Rzeczywistość wyglądała jedna zupełnie inaczej – Lorna Goodings była wówczas już w 38. tygodniu ciąży! Nie zdając sobie z tego sprawy, zaczęła ćwiczyć, a także stosować rygorystyczną dietę, aby pozbyć się zbędnych kilogramów.

Poród w trakcie imprezy

1 sierpnia kobieta wybrała się na spotkanie z przyjaciółmi. W pewnym momencie zaczęła czuć się bardzo źle, wręcz zwijała się z bólu. Przyjaciele odwieźli kobietę do szpitala, gdzie lekarze uświadomili ją, że właśnie... rodzi! Kilka godzin później na świecie pojawiła się córka 25-latki. Dziewczynka w chwili narodzin ważyła 3, 6 kg. Mama dała jej na imię Daphne.

Reakcja rodziców

42-letni Nick, partner kobiety, nie mógł być przy porodzie. „Nick był godzinę drogi stąd i pił ze swoimi przyjaciółmi, kiedy to wszystko się działo, więc nie powiedziałam mu o tym, dopóki nie urodziłam. Był bardzo zszokowany i zdruzgotany, że nie mógł tam być” – powiedziała Lorna Goodings na łamach portalu Daily Express.

Rodzice dziecka, mimo wielkiego zaskoczenia, cieszą się z narodzin córeczki. To ich drugie dziecko. Mają już starszą córkę Vivienne, która przyszła na świat w czerwcu 2020 roku. Teraz dziewczynka doczekała się młodszej siostry.

Zobacz także

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama