Reklama

O nietypowym zdarzeniu poinformował na Facebooku Piotr Żyłka. Jak napisał, świadkiem była jego bliska znajoma. Dziennikarz katolicki nie ma więc wątpliwości, że to prawdziwa historia.

Reklama

„Proszę nie żartować z przemocy”

Podczas niedzielnej mszy w jednej z parafii podczas ogłoszeń duszpasterskich ksiądz wspominał o zbliżającym się zakończeniu roku szkolnego. „Kończycie rok szkolny i staracie się, żeby piątki zamienić na piątki z plusem. Staracie się też o to, żeby pasek był na świadectwie, a nie na waszej pupie” – zwrócił się do dzieci.

Jeden z uczestników mszy, mąż i ojciec, postanowił zareagować. „Proszę nie żartować z przemocy, to nie jest śmieszne” – powiedział, po czym ksiądz zreflektował się i przeprosił.

„Jeśli nasz Kościół ma się zmieniać na bardziej czuły i wrażliwy, to potrzebujemy jak najwięcej takich ludzi. Ludzi, którzy widząc, że dzieje się coś, co nie powinno mieć miejsca, potrafią reagować w spokojny, ale stanowczy sposób” – podsumował Piotr Żyłka.

Internauci chwalą mężczyznę za odwagę

Pod postem dziennikarza na Facebooku rozgorzała dyskusja. Komentujący byli pod wrażeniem postawy mężczyzny, który odważnie zwrócił uwagę księdzu.

„Brawo! Takich ojców, panów nam trzeba! W końcu!!”;
„Zazdroszczę odwagi! Tyle razy chciałam jakoś zareagować na szowinistyczne pierdoły, które ksiądz gadał w naszej parafii. Może następnym razem się odważę”;
„W naszym społeczeństwie utarło się niestety to, że dziecku można dać klapsa, że mówienie o tym jest normą i że normą jest także brak reakcji. Wielki szacunek dla tego pana, nie tylko za reakcję, ale także za niespotykaną świadomość” – pisali internauci.

A jakie jest wasze zdanie? Dobrze odpowiedział księdzu?

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama