Polacy otworzyli serca i domy uchodźcom uciekającym z objętych wojną terenów Ukrainy. Jak podaje gazeta.pl, taką pomoc zaoferował proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbego w Gnieźnie. Jednak gdy zwróciła się do niego kobieta szukająca wsparcia dla swojej rodziny z Ukrainy, otrzymała zaskakującą odpowiedź.

Reklama

Bóg jest jeden? Nie dla wszystkich

Ksiądz z Gniezna chciał pomóc, ale oferował lokum (pokój przechodni z garderobą i dostępem do kuchni oraz łazienki) tylko niepalącym kobietom, dzieciom powyżej 10. roku życia, wyznania katolickiego lub grekokatolickiego. Ksiądz nie przyjmuje także uchodźców posiadających zwierzęta. Zrozpaczona kobieta nie mogła ukryć oburzenia. „Chodzi o życie, o ratunek. To teraz mam im powiedzieć, że z prawosławnej mają przejść na katolicką wiarę? Bóg jest jeden” – odpisała księdzu.

Warto przypomnieć, że prawosławie, tak jak katolicyzm i protestantyzm, jest jednym z trzech głównych odłamów chrześcijaństwa.

Przeproszeni nie czują się przeproszeni

Dzięki interwencji radnego Artura Kuczmy sprawa została skierowana do gnieźnieńskiej kurii. Jak zapewnia rzecznik prasowy Archidiecezji Gnieźnieńskiej, osoby zainteresowane zostały przeproszone, a cała sytuacja wyjaśniona. Jednak innego zdania jest radny.


Źródło: gazeta.pl, fakt.pl, o2.pl, onet.pl

Zobacz także

Piszemy także o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama