Przyjechała na porodówkę z policyjnym radiowozem
Maluch pierwszy egzamin w życiu zdał koncertowo. Rodził się w eskorcie policjantów. Historia przyjścia na świat Patryka to jeszcze jeden dowód, że porodu nigdy nie zaplanujesz sobie w 100 procentach.
Urodzenie dziecka to dla większości z nas jedna z najważniejszych chwil w naszym życiu. Właściwie przez całą ciążę przygotowujemy się do tego wielkiego momentu. Marzymy, aby przebiegł spokojnie, szybko i bez komplikacji. Ale prawda jest taka, że choćby nie wiadomo, jak szczegółowo przygotować plan porodu, życie płata figla i pisze swój własny scenariusz. Ten nadawał się do filmu.
Na sygnale na porodówkę
Czerwcowa noc w podwarszawskim Legionowie. Jest godzina druga, kiedy na jednej z ulic uwagę patrolu policyjnego zwróciło szybko jadące BMW. Pojazd zatrzymano do kontroli. Samochodem kierował pan Daniel, obok siedziała rodząca żona – Magdalena. Jechali z miejscowości Poddębie w powiecie legionowskim w kierunku Warszawy, do szpitala. Do przejechania było jeszcze ponad 20 kilometrów. A czasu bardzo mało.
Policjanci legionowskiej drogówki starszy sierżant Marcin Kasiński i sierżant sztabowy Grzegorz Kosałka włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe w radiowozie. W porozumieniu z dyżurnym legionowskiej komendy, mieli zgodę na pomoc w dotarciu do szpitala i pilotaż bmw.
Zdążyli w ostatnim momencie
Ale trzeba było zmienić trasę. Dojazd do stolicy, ze względu na zaawansowanie porodu był zbyt ryzykowny. Zaproponowali Oddział Położniczy Szpitala w Nowym Dworze Mazowieckim. Dotarli w ostatniej chwili. Chłopczyk przyszedł na świat 5 minut po przyjeździe, o godzinie 2.55. Dostał na imię Patryk. "Pierwszy egzamin w życiu zdał celująco, uzyskując 10 punktów w skali Apgar" – cieszą się policjanci.
Przeczytaj też: Plan porodu - wzór do druku
Maluszek ma już miesiąc i w środę wraz z rodzicami przyjechał do legionowskiej komendy. Pani Magda z mężem Danielem chcieli bardzo podziękować za niesamowitą pomoc, jaką otrzymali od policjantów. "Dzięki nieocenionej pomocy, jaką była eskorta w drodze do szpitala, zdążyliśmy na czas" – napisali szczęśliwi rodzice w liście-podziękowaniu do policjantów.
Czy wasze porody przebiegały zgodnie z planem, czy też były pełne emocji? Napiszcie w komentarzach, w jakich okolicznościach rodziły się wasze dzieci.
Źródło: tvnwarszawa,kpplegionowo.policja.waw.pl
Zobacz też:
- Ten poród był niezwykły! Naprawdę można tak szybko urodzić?
- Poród rodzinny - 6 rad dla taty
- Siła sióstr – poruszająca historia wcześniaków z 31. tygodnia ciąży [WIDEO]