Reklama

27-letniej kobiecie z Przemyśla postawiono zarzuty znęcania się nad czworgiem dzieci. Matka przyznała się do winy, chce się leczyć i odzyskać maluchy. Czy da się zrozumieć jej tłumaczenia?

Reklama

Matka znęcała się nad dziećmi, bo było jej ciężko?

Kobieta ma czworo dzieci w wieku od 6 miesięcy do 7 lat. Ojcem dwojga starszych jest jej mąż, z którym jest w trakcie rozwodu. Ojciec młodszych zaś trafił niedawno do zakładu karnego, 27-latka została sama z całą czwórką. Można się domyślać, że jej sytuacja była trudna i psychicznie mocno obciążająca.

„Podejrzana przyznała się i tłumaczyła swoje zachowanie utratą cierpliwości. Jako powód podawała fakt, iż nie radziła sobie z dziećmi. Twierdziła, że było to dla niej duże obciążenie i traciła kontrolę, także wobec 6-miesięcznego dziecka”tłumaczyła Marta Pętkowska z Prokuratury Okręgowej w Przemyślu w rozmowie z „Super Expressem”.

Matce zdarzało się też wyzywać dzieci, ale jak miała przyznać – tylko w stanie dużego zdenerwowania. Czy nerwy i stres tłumaczą przemoc wobec maluchów? Z pewnością nie, choć trudna sytuacja matki pozwala szerzej spojrzeć na te tragiczne wydarzenia. Pewne jest, że także ona potrzebuje pomocy.

Kobieta chce skorzystać z terapii psychologicznej i starać się o odzyskanie dzieci. Na razie maluchy przebywają pod opieką ojca i dziadków.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama