Morawiecki: „w święta premierem jest moja ŻONA”. Co robi reszta rodziny?
Premier Morawiecki przyznał, że w święta jest posłusznym wykonawcą poleceń swojej żony. Wraz z dziećmi podporządkowuje się wszystkim wymogom! Morawiecki zaznaczył też ze smutkiem, że w tym roku nie będzie mógł zobaczyć wielu bliskich, i zaapelował do Polaków o podobną odpowiedzialność.
Mateusz Morawiecki opowiedział o świątecznych tradycjach, jakie wspólnie z rodziną kultywuje w swoim domu. Okazuje się, że na czas świąt Bożego Narodzenia Morawiecki porzuca rolę premiera i całkowicie podporządkowuje się poleceniom żony.
Morawiecki o rodzinnych świętach: premierem jest żona
Premier Morawiecki stara się podtrzymywać świąteczne tradycje, jakich został nauczony w dzieciństwie. W wywiadzie dla „Super Expressu” wspominał Boże Narodzenie w rodzinnym domu: wyprawy do lasu po choinkę, wspólne wieszanie bombek, pieczenie pierniczków i liczenie 12 wigilijnych potraw na stole. Dziś święta w domu premiera wyglądają podobnie:
„Przede wszystkim prezenty wręczamy sobie nie w Wigilię, ale rano w Boże Narodzenie. Pamiętam, że kiedyś jako dziecko otrzymałem pięć tomów przygód Sokolego Oka autorstwa Jamesa Coopera i te pięć tomów pochłonąłem w czasie świat. Dzisiaj również książki są zawsze u nas w domu trafionym prezentem”.
Jednocześnie premier przyznał, że świąteczne przygotowania to w jego rodzinie domena kobiet. On tylko posłusznie wykonuje zlecone zadania!
„W naszym domu w święta Bożego Narodzenia premierem jest moja żona. Ja i dzieci jesteśmy posłusznymi wykonawcami poleceń. Mimo to każdy z nas po równo czerpie radość z tego wyjątkowego czasu”.
Morawiecki przypomniał też o obowiązujących obostrzeniach z powodu pandemii i podkreślił, jak ważna jest społeczna odpowiedzialność. „Tegoroczne święta będą dla wielu z nas trudne. Tak samo jak miliony Polaków w te święta nie zobaczę wielu bliskich. Ale wiem, że tak musi być, właśnie z troski o nich”.
Zobacz też: