Końcówka tego nagrania pokazuje, w jak naprawdę niebezpiecznej sytuacji znalazła się kobieta z dziećmi. Ledwo udało się im uciec do auta.

Reklama

Dziecko bało się, ale mama się nie przejęła

O tym, co dokładnie wydarzyło się w parku safari w Holandii wiemy z nagrania zamieszczonego na You Tubie. Widać na nim, jak kobieta zatrzymała się autem na skraju drogi, po czym wychodzi z samochodu i przypatruje się gepardom leżącym 50 metrów dalej na trawie. Towarzyszy jej dwójka dzieci: około 4-5 letni chłopiec i nastolatek. Widać, że młodszy boi się, kobieta bierze go na ręce, w tym czasie starszy filmuje kamerą. W pewnym momencie odjeżdżają autem i parkują dalej.

Ponownie wychodzą z samochodu. Gepardy zrywają się i podbiegają do innych ludzi. Ci przerażeni, w pośpiechu wsiadają do aut. Kobieta z dzieckiem na ręku jest w bardzo niebezpiecznej sytuacji, gepardy są w odległości zaledwie 2 metrów od niej! Nerwowo macha rękoma, próbując je odgonić i jednocześnie zbliżyć się do auta. Udaje jej się z dziećmi wejść do samochodu, chociaż jeden z gepardów do końca przymierzał się do ich zaatakowania.

Poznańskie zoo ma dość tolerowania nieodpowiedzialnych rodziców

Ta niebezpieczna historia idealnie wpasowuje się w głośny ostatnio wpis poznańskiego zoo na temat zachowania rodziców w kontakcie ich dzieci ze zwierzętami.

"Ile trzeba, żeby czysta rodzicielska głupota nie skończyła się tragedią" - pyta na Facebooku poznańskie zoo. Na profilu ogrodu pojawiły się zdjęcia, na których widać rodziców trzymających dzieci "na barana" tuż przy barierce wybiegu tygrysa syberyjskiego. "Brak wyobraźni, buta - bo to MOJE dziecko, JA decyduję i dam radę. Wystarczy jeden moment"- czytamy we wpisie.

Zobacz także

W mediach społecznościowych krąży też wpis ze znacznie ostrzejszymi słowami. "Drogi Rodzicu! Nie obarczaj nas kłopotem w postaci śmierci w zoo Twego niechcianego i niekochanego przez Ciebie dziecka, bo my nasze zwierzęta kochamy i o ich życie dbamy - a będą one musiały to życie stracić, gdy Twoja pociecha znajdzie się na wybiegu. Nie przychodź do zoo" - czytamy we wpisie. Zawrzało, niektórzy komentujący nazywali taki ton "przesadą". Ostatecznie zniknął on z Facebooka zoo.

W komentarzach pod wpisem wiele osób wsparło apel zoo. Krytykowano rodziców, a także podawano przykłady innych nagannych zachowań. "Widziałam jak tatuś z córką patyki oraz własne okulary przeciwsłoneczne wtykali przez klatkę do małpek" – napisała w komentarzu pani Natalia. Jednak nie wszyscy byli zgodni. "Czy trzymanie dziecka na "barana" w odległości od barierki jest zakazane?", "Dziecko na barana jest akurat dość bezpieczne. Co innego stawianie dzieci na murkach" – stwierdzili.

Zdenerwowanie pracowników zoo jest o tyle zrozumiałe, że poznański ogród już od dawna ostrzega przed takim zachowaniem. W 2016 roku zoo opublikowało podobne zdjęcia rodziców, którzy trzymali, stawiali lub sadzali dzieci na barierkach wybiegów niebezpiecznych zwierząt, w tym niedźwiedzi i tygrysów. Publikując zdjęcia nieodpowiedzialnych rodziców zoo, chce w ten sposób zapobiec tragedii.

A wy jak oceniacie zachowanie rodziców podczas wizyt z dziećmi w zoo? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach!

Źródło: gazeta.pl wiadomości, penera.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama