Reklama

Dzieci płaczą. Jedne głośniej, inne ciszej, jedne od czasu do czasu, inne z przerwą na jedzenie i sen. Dziecko nie jest jednak zabawką, nie możemy wyjąć z niego baterii, kiedy mamy dość dźwięków, jakie wydaje – a chyba takie rozwiązanie najbardziej spodobałoby się sąsiadowi Jessiki i Karla, młodych rodziców mieszkających w Greensboro, w Północnej Karolinie.

Reklama

Muzyka, spacer, a może dźwięk odkurzacza?

Sąsiadowi pary tak bardzo przeszkadzał płacz rocznego Petera, że postanowił dać rodzicom "dobrą radę" i zostawił im liścik z niezbyt miłą wiadomością:

Proszę, rozważcie zakup poradnika dla rodziców albo skonsultujcie się ze specjalistą. Wasze dziecko nie powinno tak głośno płakać przez cały czas. Skorzystajcie z technik uspokajających, muzyki, włączcie odkurzacz, może bujany fotel albo spacer... cokolwiek! Możecie również zastanowić się nad zmianą sypialni. Mieszkam tutaj od 15 lat i nigdy nie miałem tak głośnych i uciążliwych sąsiadów. Jeśli natychmiast nie wprowadzicie zmian, zostaniecie ukarani przez wspólnotę mieszkaniową – napisał zdenerwowany sąsiad.

Dwa miesiące po otrzymaniu tej wiadomości, Jessica i Karl postanowili wyprowadzić się z mieszkania. Najważniejsze jest dla nich dobro ich synka, nie chcą, żeby dorastał wśród nieprzyjaznych ludzi. Narastający stres, presja, jaką wywierał sąsiad i fakt, że Jessica jest w 30. tygodniu ciąży, były wystarczającymi powodami do podjęcia takiej decyzji.

Sąsiad ma wiele do powiedzenia na temat byłych już sąsiadów i chętnie skomentował ich wyprowadzkę:

Życzę im wszystkiego, co najlepsze. Mam nadzieję, że znajdą nowy dom, z lepszą lokalizacją, która umożliwi im wychowywanie ich syna i dziecka, które wkrótce przyjdzie na świat. Moim największym i najserdeczniejszym życzeniem jest, żeby każdy spał w przyszłości spokojniej, zwłaszcza ten szczęściarz śpiący za ścianą pokoju dziecięcego – skomentował sąsiad. Cóż, ocenę jego słów pozostawiamy wam.

Dziecko płacze, dorosły rozumie

Tak, dzieci płaczą, to już ustaliliśmy. Młode mamy coraz częściej spotykają się z nieżyczliwością i uszczypliwością obcych osób. Rozumiemy, płacz dziecka może czasem przeszkadzać, irytować, ale sugerowanie rodzicom, że nie próbują uspokoić swojego dziecka, jest bardzo nie na miejscu. Płacz dziecka to dźwięk, od którego może i puchną czasem uszy, ale też pęka serce mamy. Żadna mama nie chce, żeby jej dziecko płakało, skąd więc pomysł, że gdy chłopiec płacze, rodzice po prostu udają, że nie słyszą?

Według Karla, w budynku jest tylko jedno dziecko, które ciągle psioczy. I nie jest to jego syn...

Reklama

Czytaj także: Najlepsze sposoby na płacz niemowlaka

Reklama
Reklama
Reklama