Rozwścieczone byki śmiertelnie poturbowały rolnika. Mężczyzna osierocił 3 dzieci
Gdy małżeństwo wracało z nocnej zmiany w pobliskiej fermie drobiu, nikt nie spodziewał się najgorszego. Stado rozjuszonych byków stratowało 36-letniego rolnika. Czy tej tragedii można było zapobiec?
W czwartek 29 września 2022 roku doszło do tragicznych wydarzeń w rodzinnym gospodarstwie w Kaliszkowicach Kaliskich pod Mikstatem (powiat ostrzeszowski, woj. wielkopolskie). Pan Tobiasz i pani Barbara Olek wrócili właśnie z nocnej zmiany, gdy zobaczyli, że na ich posesji biegają byki, które najprawdopodobniej same uwolniły się z obory.
Rozjuszone byki zabiły swojego właściciela
Małżeństwo próbowało zagonić z powrotem do obory dziesięć biegających po posesji buhajów. Jednak rozwścieczone byki zaatakowały małżeństwo rolników. Pani Barbara została mocno poraniona, ale udało jej się uciec do domu i wezwać służby ratownicze. Jak informuje media st. asp. Magdalena Hańdziuk, oficer prasowa Komendy Policji w Ostrzeszowie: „Na miejscu, do czasu przybycia Zespołu Ratownictwa Medycznego, policjanci wraz ze strażakami prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową 36-letniego mężczyzny. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził jego zgon”. Pani Basia została przetransportowana do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim, gdzie nadal przebywa w ciężkim stanie.
36-letni rolnik osierocił trójkę dzieci
„Niewyobrażalna tragedia dotknęła trójkę dzieci, które straciły tatę. 16-letni Wojtek, 12-letni Maciek oraz 9-letnia Oliwia już nigdy nie będą mogli wtulić się w bezpieczne ramiona taty. Każdy, kto znał Basię i Tobiasza, wie, że sami, jak tylko mogli, okazywali pomoc i wsparcie. W tym okrutnie ciężkim czasie pokażmy, że nie pozostali sami”, apeluje rodzina. Na rzecz osieroconych dzieci prowadzona jest zbiórka na platformie siepomaga.pl.
Źródło: tygodnik-rolniczy.pl
Piszemy też o:
- Pozwala dzieciom przeklinać. Ma swoje powody? Według wielu internautów tak!
- Zbiórka dla Majeczki: walczyła 3 lata, aż zdarzył się dramat. Potrzebna pomoc!
- „Od urodzenia robiłam wszystko dla dziecka, zrezygnowałam z siebie. Teraz córka ma 13 lat, trzaska drzwiami i w ogóle mnie nie słucha” [LIST DO REDAKCJI]