Na jednej z imprez branżowych Sebastian Fabijański został zapytany przez redakcję pudelek.pl o to, czy chciałby wychowywać swojego synka zgodnie z ideą neutralności płciowej. Aktor nie ukrywa, że nie do końca wie, z czym wiąże się taki sposób wychowywania, ale nie krytykuje takiego podejścia. „Być może ma to pobudki szlachetne, być może jest to coś wartościowego, czemu warto się przyjrzeć… (…) Mam jednocześnie wrażenie, że świat, w którym żyjemy, troszkę zmierza w jakieś rejony, których ja nie czuję i których się trochę boję”, wyznaje szczerze partner Maffashion.

Reklama

„Trudno o nim myśleć jako o kimś neutralnym płciowo”

Fabijański przyznaje, że wychowując syna, „trudno o nim myśleć jako o kimś neutralnym płciowo”. I szczerze wyznaje, nie ukrywając swoich wątpliwości: „Nie boję się w tym przypadku powiedzieć: nie wiem. Nie wiem, co mam o tym myśleć. Nie wiem, gdzie to zmierza, czy to dobrze, czy źle. Nie wiem, po prostu nie wiem...”. Jednocześnie zaznacza, że zdaje sobie sprawę ze złożoności i trudności, z jakimi muszą się mierzyć osoby, które nie wpisują się w tradycyjny model społeczeństwa. „Rozmawiałem z osobami transseksualnymi i to jest bardzo trudna sytuacja. Płeć mózgu, płeć biologiczna... Ja to absolutnie rozumiem i współczuję takich problemów”, mówi Pudelkowi tata Bastka.

Wychowanie zgodne z duchem neutralności płciowej budzi spore kontrowersje. Idea ta opiera się wychowaniu dziecka bez narzucania określonej płci i związanych z nimi określonych konstruktów społeczno-kulturowych wprowadzających sztywny podział na dwie płcie.

Źródło: pudelek.pl

Piszemy też o:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama