Pamiętam, ile dzieci biegało po podwórku, kiedy sama byłam mała. Choć wydawałoby się, że było to całkiem niedawno, to okazuje się, że zmieniło się bardzo wiele. Z córką niemalże codziennie zaliczamy plac zabaw, a do przedszkola oddalonego o 1,5 km, gdy tylko pozwala na to pogoda, jeździmy na rowerze lub hulajnodze. Już kilka lat temu zastanowiło mnie, dlaczego, gdy jest odrobinę chłodniej, na placach zabaw zupełnie nie ma innych dzieci. A nawet, gdy jest ładnie, to przychodzą do parku zaledwie na chwilę.

Reklama

Dzieci się nie ruszają

Okazuje się, że dzieje się tak nie tylko w naszej okolicy, ale jest to ogólna tendencja. Niestety takie macosze podejście do aktywności fizycznej odbija się na kondycji i zdrowiu dzieci. Badania realizowane przez warszawską AWF od ponad 30 lat pokazują, że sprawność najmłodszych systematycznie spada od końca lat 70. Dla przykładu w 1979 r. chłopcy w wieku 10,5 lat byli w stanie utrzymać się w zwisie na drążku na ugiętych ramionach ponad 24 sekundy. W ubiegłym roku ten czas wyniósł średnio 8 sekund. Podobnie jest z innymi próbami fizycznymi, jak np. skok w dal, które stosuje się do oceny sprawności.

Z najnowszej edycji badania HBSC z 2018 r. (prowadzonego pod egidą Światowej Organizacji Zdrowia - WHO) wynika, że w naszym kraju zaledwie 21 proc. dziewcząt i 24 proc. chłopców w wieku 11 lat każdego dnia podejmuje godzinną, zaplanowaną aktywność fizyczną. Oczywiście to dzieci w wieku szkolnym, ale ten brak ruchu zaczyna się znacznie wcześniej. Rodzice chcą, by dziecko było zdrowe i zwracają uwagę na talerz malucha. Eksperci zauważyli, że to stanowczo za mało. Bardzo ważna dla prawidłowego rozwoju jest również aktywność fizyczna, dlatego obecnie mówimy o Piramidzie Zdrowego Żywienia i Stylu Życia. Oprócz zasad zdrowego odżywiania się w jej podstawie specjaliści umieścili ruch i sen.

Bo ruch to zdrowie

Aktywność fizyczna wpływa na sprawność, gibkość, zmysł równowagi i rozwój układu mięśniowego, układu kostnego, zwiększa mineralizację kości, sprawność stawów i zapobiega osteoporozie w przyszłości. Regularne ćwiczenia pobudzają rozwój układu krążenia, układu oddechowego, aktywność układu odporności, korzystnie wpływają na sen. Ale to nie wszytko! Ruch ćwiczy koordynację wzrokowo-ruchową, trenuje orientację w przestrzeni, a także spostrzegawczość.

Wszelkie ćwiczenia wymagają od malucha wytrwałości, koncentracji i podejmowania decyzji. Umiejętności te będą niezbędne w przyszłości i nieocenione podczas nauki. Napotykając trudności, dziecko staje się świadome swoich słabości, a pokonując przeszkody, nabiera pewności siebie. Niejednokrotnie wiąże się to ze zdobywaniem się na odwagę. Czas spędzony na placu zabaw to nie tylko ruch. Warto pamiętać, że małe dziecko uczy się życia przez doświadczenie, a także rozwija zmysły - słuchając, wąchając, dotykając i widząc otaczający go świat. Obserwując otoczenie, nieustanie eksperymentuje i wyciąga wnioski. Dodatkowo dzieci uczą się współpracować ze swoimi rówieśnikami i nawiązywać więzi.

Zobacz także

Czego Jaś się nie nauczy...

... tego Jan nie będzie umiał. Warto sobie przypomnieć to przysłowie, bo to od nas rodziców zależy, czy nasze dziecko będzie miało zdrowe nawyki w przyszłości. Niby każdy z nas wie, że ruch to zdrowie. Jednak skupiając się na szukaniu idealnych zajęć wspierających prawidłowy rozwój, zapominamy, że najprostszą i najlepszą metodą jest ruch, szczególnie ten na świeżym powietrzu. Taka inwestycja w zdrowie naszego dziecka, będzie procentować przez całe jego życie!

Zapamiętaj:

  • wychodź z dzieckiem codziennie, nawet jeśli jest słaba pogoda;
  • nie więź malucha w wózku;
  • daj swobodę i pozwól na spontaniczne zabawy np. chodzenie po krawężniku, schodkach itp.
  • pozwól maluchowi na samodzielność, asekuruj, ale nie wyręczaj;
  • nie strofuj, np. Uważaj! Spadniesz! Ubrudzisz się!
  • daj dobry przykład, niech sport będzie wspólną pasją;
  • w domu także pozwól na czołganie się, czy inne zabawy ruchowe.
Reklama

Źródło: pap.pl

Reklama
Reklama
Reklama