Jak już pisaliśmy, minister zdrowia podjął decyzję, że wszystkie dzieci urodzone po 1 stycznia 2017 będą szczepione bezpłatnie i obowiązkowo szczepionką przeciw pneumokokom.
Tylko wciąż nie wiadomo, jaką dostaną szczepionkę przeciw pneumokokom.

Reklama

Wybrana "słabsza", producent "silniejszej" protestuje

Pisaliśmy też, że spośród 2 szczepionek przeciw pneumokokom, Ministerstwo Zdrowia wybrało tę "słabszą", która chroni przed 10 serotypami (podtypami) pneumokoków. Producent drugiej szczepionki, która chroni przed 13 serotypami pneumokoków, odwołał się do Krajowej Izby Odwoławczej, zaskarżając sposób przeprowadzenia przetargu. Rzecz w tym, że Ministerstwo Zdrowia zgodziło się na zastosowanie przepisów o klęsce żywiołowej (a żadnej klęski żywiołowej nie było) i sprowadzenie partii szczepionek spoza Unii Europejskiej.
Krajowa Izba Odwoławcza do tej pory nie podjęła decyzji, czy uznać przetarg za ważny. To dlatego wciąż nie ma opublikowanego nowego kalendarza szczepień na 2017 rok. Tymczasem pierwsza partia szczepionek przeciw pneumokokom miała być dostarczona przez firmę do 16 grudnia.

Media straszą, rodzice się boją

Po ogłoszeniu wyników przetargu, w mediach pojawiło się wiele artykułów na ten temat. "Lekarze alarmują: szczepionka nie będzie odpowiednio chronić dzieci", "Nie zabezpiecza przed najgroźniejszymi szczepami bakterii". Takie artykuły to młyn na wodę ruchów antyszczepionkowych: po co szczepić, skoro szczepionka nie chroni. A rodzice wpadają w panikę, bo szczepionka ma być obowiązkowa (a jaki sens szczepić, skoro mówi się, że szczepionka jest nieskuteczna).

Prof. Jackowska: obie szczepionki są bezpieczne

O opinię na temat szczepionek przeciw pneumokokom poprosiliśmy prof. Teresę Jackowską, krajowego konsultant ds. pediatrii.

Jeśli Ministerstwo Zdrowia nie zmieni zdania i dzieci będą szczepione szczepionką 10 walentą, to czy będzie Pani polecać to szczepienie?

Oczywiście! Obydwie szczepionki są bezpieczne, przebadane klinicznie i powinny być stosowane. To jest zdanie nie tylko moje, ale też Światowej Organizacji Zdrowia. Są bardzo dobre i skuteczne – w swoim zakresie, to znaczy w stosunku do tych serotypów, które są zawarte w szczepionce. Szczepionka 10-walentna chroni przed 10 serotypami bakterii, a 13 walenta – przed 13 serotypami.

Zobacz także

Eksperci występowali jednak i nadal są za wyborem szczepionki 13-waletnej.

Tak, jak mówiłam: obydwie szczepionki są bezpieczne i skuteczne w stosunku do serotypów, które się w nich znajdują. Jednak z danych Krajowego Ośrodka Referencyjnego ds. Diagnostyki Bakteryjnych Zakażeń Ośrodkowego Układu Nerwowego (KOROUN) wynika, że za przypadki inwazyjnej choroby pneumokokowej w Polsce były najczęściej odpowiedzialne 3 serotypy pneumokoków, z których jednego – o podtypie 19A – nie ma w kupionej przez Ministerstwo Zdrowia szczepionce 10-walentnej. Znajduje się on w szczepionce 13-walentnej, dlatego naszym zdaniem lepiej by było wybrać tę szczepionkę.

Czym szczepią przeciw pneumokokom inne kraje?

Większość krajów w Europie szczepi szczepionką 13-walentną. Szczepionką 10- walentną szczepi się np. w Austrii, Holandii, Finlandii. Wycofuje się z niej Słowacja - właśnie z tego względu, że preparat nie chroni przed wszystkimi serotypami, które powodują inwazyjną chorobę pneumokokową. W Czechach szczepi się szczepionką 10-waletną, ale rodzice mogą dopłacić różnicę i kupić dla dziecka szczepionkę 13-walentną. Uważam, że to jest dobre rozwiązanie.

Pediatryczny Zespół ds. Szczepień napisał oświadczenie, że szczepionką 10-walentną nie powinny być szczepione dzieci z grup ryzyka.

Tak. Do tej pory dzieci z grup ryzyka były szczepione szczepionką 13-walentną. Dla nich nie jest nawet zarejestrowana szczepionka 10-walentna. Dlatego uważamy, że przynajmniej dzieci z grup ryzyka powinny być szczepione szczepionką 13-walentną.

Reklama

Czytaj też: Sukces czy klapa? Najsłabsze dzieci dostaną nieskuteczną szczepionkę?

Reklama
Reklama
Reklama