Reklama

Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży 116 111 prowadzony przez Fundację Dajemy Dzieciom Siłę działa już od 14 lat. Linia została powołana w 2008 roku przez MSWiA w ramach zobowiązań Polski, które wynikają z bycia członkiem Unii Europejskiej. Przez pierwsze lata funkcjonowania telefonu zaufania podstawą jego finansowania był budżet państwa (30-60 proc.). W ostatnich latach finansowanie było jednak znacznie niższe i nie przekraczało 6 proc. Teraz ma całkowicie zniknąć.

Reklama

Brak wsparcia od państwa

Od 2022 roku Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży prawdopodobnie nie będzie mógł liczyć na żadne wsparcie finansowe ze strony państwa.

Decyzja ta zdaje się być niedorzeczna w obliczu panującej pandemii i problemów społecznych, z których konsekwencjami muszą mierzyć się najmłodsi. Często bez żadnego wsparcia. Jedyną pomocą jest wtedy Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży.

„Nie rozumiemy tej sytuacji. Wobec pogarszającej się kondycji psychicznej dzieci i młodzieży i ogromnych problemów społecznych wywołanych pandemią, telefon 116 111 jest ważnym zasobem zdalnej pomocy psychologicznej dla najmłodszych obywateli naszego kraju. Wiemy, że obecna oferta pomocy telefonicznej w Polsce nie jest w stanie sprostać zapotrzebowaniu ze strony dzieci” – pisze FDDS.

Z roku na rok jest coraz gorzej

Jak informuje Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę w swoim apelu do Prezesa Rady Ministrów, Telefon Zaufania w ostatnim roku działał 24/7 i pomógł poprzez:

  • przeprowadzenie 57621 rozmów,
  • odpowiedzenie na 9232 wiadomości online.

Z roku na rok rośnie także liczba interwencji w sytuacji zagrożenia zdrowia lub życia dziecka:

  • 2018 r. – 346 interwencji,
  • 2019 r. – 519 interwencji,
  • 2020 r. – 747 interwencji,
  • 2021 r. – aż 823 interwencje.

Apel do premiera

Aktualnie Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży działa głównie dzięki wsparciu indywidualnych obywateli, prywatnych fundacji oraz firm. Jeżeli jednak nie będzie żadnej pomocy ze strony państwa – dalsze działanie telefonu w trybie 24/7 nie będzie możliwe. Co za tym idzie – pozbawi to pomocy bezbronne dzieci (i młodzież), które często znajdują się w naprawdę dramatycznych sytuacjach.

Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę zaapelowała do państwa o wsparcie. Treść całego apelu do premiera można przeczytać tutaj.


Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama