Reklama

Mama bliźniaczek zwierzyła się w serwisie Reddit, że jej teściowa w przykry sposób skomentowała wygląd jednej z dziewczynek. Dodatkowo mąż kobiety stanął po stronie swojej mamy. Internautka dała upust swoim emocjom, szczegółowo opisując całe zdarzenie.

Reklama

„Pulchne” dziecko?

Mąż jednej z internautek, bazując na opinii swojej mamy, skrytykował sposób odżywiania swoich dzieci: „Mój mąż wspomniał, że dajemy córkom (9-miesięcznym bliźniaczkom) za dużo węglowodanów”.

Mama bliźniaczek miała zdecydowanie inne zdanie na ten temat: „Powiedziałam mu, że dzieci potrzebują węglowodanów do rozwoju mózgu, żeby mieć energię. Poza tym nie daję im jedzenia z McDonald’sa, tylko makaron lub ryż z kurczakiem czy jajkiem. A do tego zwykłe jedzenie dla niemowląt – przeciery owocowe i warzywne”.

Kobieta broniła swoich dzieci, tłumacząc, że wcale nie mają one nadwagi: „Wytłumaczyłam mojemu mężowi, że żadna z naszych córek nie ma nadwagi i żeby powiedział o tym matce. Ta kobieta nie zna granic. Byłam wściekła przez kilka dni”.

Wsparcie innych mam

Pod postem pojawiło się dużo wspierających komentarzy innych mam. Według internautek kobieta nie popełnia błędu, a stopniowe rozszerzanie diety dziecka jest prawidłowe. Według schematu żywienia niemowląt można wprowadzać do diety dziecka: gluten, jaja, ryby oraz produkty mleczne. Dieta dziecka może być rozszerzana nie wcześniej niż od 17. tygodnia, ale nie później niż w 26. tygodniu życia.

Inna internautka pocieszyła mamę, twierdząc, że: „eksperci twierdzą, że nie ma żadnych informacji potwierdzających, że dzieci w tej grupie wiekowej, które wyglądają na pulchne, później cierpią na otyłość”.

Kolejna mama dała z kolei całkiem niezłą radę: „Moje dziecko wygląda jak ludzik Michelin. Nasz pediatra je uwielbia. Twierdzi, że w żadnym wypadku nie ma nadwagi. Jeśli twojej mamie przeszkadza wygląd córki, zacznij jej wysyłać tylko zdjęcia jej stóp”. I to się nazywa sposób na teściową!

Źródło: en.newsner.com

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama