Reklama

Zazwyczaj rodzice unikają smażonych potraw dla maluszków. Z czasem jednak menu dziecka staje się coraz bogatsze. Do tego dochodzi kilka obowiązkowych pozycji, bo czy można wyobrazić sobie dzieciństwo choćby bez naleśników? Chyba nie! Jednak, czy wiesz, że razem z cudownym smakiem i fantastycznymi wspomnieniami, możesz regularnie serwować dziecku truciznę?

Reklama

Toksyczna wygoda

Chyba każda gospodyni, szczególnie w kuchni, lubi praktyczne rozwiązania. Niestety niektóre z nich, choć wygodne, mogą być jednocześnie bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia. Związki perfluorowane (PFAS) mają wyjątkową właściwość odpychania cząsteczek tłuszczu i wody. Ponieważ tworzą śliskie, nieprzywierane powłoki, znajdują powszechne zastosowanie w wielu produktach codziennego użytku, np. w opakowaniach na żywność, powłokach patelni, odzieży wodoodpornej czy plamoodpornej, dywanach, a nawet w niektórych niciach dentystycznych. PFAS w to sumie rodzina prawie 5000 syntetycznych substancji chemicznych.

Choć wiele z nas uwielbia takie ułatwienia, to jednocześnie PFAS powodują uszkodzenia wątroby, raka nerek i jąder, choroby tarczycy, wysoki poziom cholesterolu, niską masę urodzeniową dzieci, zmniejszoną płodność i źle wpływają na układ odpornościowy. By temu zapobiec, USA i kraje UE wprowadzają coraz więcej ograniczeń, ale wiele związków PFAS nadal jego obecna i wpływa na ludzkie zdrowie.

Świadomy wybór

Dane zebrane przez amerykańską Agencję Żywności i Leków (FDA) wykazały, że aż u 98 proc. obywateli USA występuje podniesiony poziom toksycznych chemikaliów PFAS we krwi. Jak to możliwe? FDA przedstawiła wyniki trzech niezależnych badań, z których wynika, że chemikalia, które były stosowane w produkcji naczyń, papieru do pieczenia, opakowań do przechowywania żywności czy produktach czyszczących itp. przenikały do żywności z jaką miały kontakt, a także przedostawały się do wód gruntowych, trafiając tym samym do wody pitnej.

FDA odkryła wyjątkowo wysokie poziomy tych toksycznych substancji chemicznych w różnych mięsach, owocach morza i cieście czekoladowym ze sklepów spożywczych w całym kraju. PFAS znaleziono również w mniejszych ilościach w kilku rodzajach produktów na rynkach rolników - w tym w zielonych warzywach, słodkich ziemniakach i ananasach.

Naukowcy obawiają się rosnącego narażenia na PFAS. Warto wiedzieć, że związki te wnikają do organizmu nie tylko drogą pokarmową, ale także przez układ oddechowy, a nawet przez skórę. Nie ulegają metabolizmowi, kumulują się w układzie pokarmowym, są odporne na biodegradację, więc przez lata, podstępnie niszczą nasze zdrowie. Autorzy badań podkreślają, że ograniczanie tych chemikaliów w różnych przedmiotach powinno stać się priorytetem. Warto również stopniowo pozbywać się z domu szkodliwych przedmiotów i zastępować je tymi wykonanymi z naturalnych materiałów.

Jak ochronić siebie i rodzinę?

  • Wyrzuć uszkodzone patelnie z nieprzywierającą powłoką, zwróć uwagę na to, czym pokryte są blachy do pieczenia czy wnętrza kuchenek.
  • Kup porządne garnki. Najbezpieczniejsze to te, które posiadają atest PZH (Państwowego Zakładu Higieny) i nie zawierają szkodliwych składników, takich jak kadm, ołów i BPA. Wybierz garnki z wysokiej jakości stali nierdzewnej 18/10, szklane, ceramiczne lub żeliwne.
  • Uważaj na wodoodporne ubrania i środki do impregnowania dywanów lub tapicerki.
  • Unikaj jednorazowych opakowań do fastfoodów – tego rodzaju opakowania pokryte są warstwą PFC, dzięki czemu nie przesiąkają tłuszczem i wilgocią.
  • Czytaj etykiety kosmetyków i detergentów. Unikaj produktów, w których składzie znajdziesz: perfluorocarbons (PFC), perfluorooctanoic acid (PFOA), perfluorooctanesulfonic acid (PFOS), politetrafluoroetylene (PTFE).
Reklama

Źródło: parents.com, cnn.com

Reklama
Reklama
Reklama