Pod koniec stycznia 2022 roku media obiegła informacja o śmierci ciężarnej Agnieszki z Częstochowy. 37-latka była w pierwszym trymestrze ciąży bliźniaczej. Płody obumarły, jednak z podanych informacji wynika, że lekarze zwlekali z ich usunięciem. Rodzina kobiety oskarża ich o przyczynienie się do tej tragedii.

Reklama

Śmierć Agnieszki z Częstochowy

Płody w łonie kobiety obumarły pod koniec grudnia, jednak lekarze mieli nie podjąć odpowiednich działań na czas: najpierw czekali, aż dojdzie do obumarcia drugiego płodu, potem jeszcze przez dwa dni zwlekali z usunięciem martwej ciąży. 23 stycznia 2022 roku doszło do zatrzymania akcji serca 37-latki. Kobieta była reanimowana. Udało się ją uratować, jednak większość narządów przestała funkcjonować. Niedługo po tym ciężarna zmarła.

Wyniki sekcji zwłok 37-latki

Po śmierci 37-latki prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie narażenia ciężarnej na ciężki uszczerbek na zdrowiu, bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i nieumyślne spowodowanie śmierci. Teraz prokuratura poinformowała o wynikach sekcji zwłok Agnieszki z Częstochowy. Ustalono, że 37-letnia Agnieszka zmarła z powodu niewydolności wielonarządowej.

Z informacji przekazanych przez prokuraturę dowiadujemy się jednak, że wyniki sekcji zwłok „nie są jednoznaczne”. Z tego powodu został powołany zespół biegłych lekarzy, w którym ma się znaleźć: ginekolog, chirurg i neurolog. Będą oni analizować zabezpieczoną dokumentację medyczną i wyniki sekcji zwłok.

Lekarze podejrzewali u kobiety chorobę Creutzfeldta-Jakoba. Do specjalistycznego instytutu we Francji, który zajmuje się jej rozpoznawaniem, zostały przesłane próbki badań. Jak podaje rzeczniczka katowickiej Prokuratury Regionalnej Agnieszka Wichary, choroba ta została jednak wykluczona.

Zobacz także

Źródło: poradnikzdrowie.pl, abc.zdrowie.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama