Reklama

Spacer spacerowi nierówny. Rundkę z wózkiem przy ruchliwej ulicy lub przy okazji robienia zakupów trudno uznać za wartościowe wyjście na świeże powietrze. Gdzie więc najlepiej to zrobić?

Zobacz także

Chcesz mieć zdrowe psychicznie dziecko? Zabieraj je do lasu

Najnowsze badania mówią, że dorastanie na łonie przyrody może chronić przed chorobami psychicznymi. A te stają się coraz większym problemem ludzi - według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), już ponad 450 mln ludzi na całym świecie cierpi na jakąś formę zaburzeń psychicznych. Prognozuje się, że liczby te będą rosnąć.

Naukowcy z Uniwersytetu w Aarhus w Danii przeanalizowali związek między zachorowaniem na 16 najczęstszych schorzeń psychiatrycznych, w tym schizofrenię, a miejscem zamieszkania. W tym celu przebadali dane dotyczące miliona mieszkańców tego kraju, którzy przyszli na świat w latach 1985-2013. Wyniki badań Duńczycy opublikowali w najnowszym wydaniu tygodnika naukowego amerykańskiej Narodowej Akademii Nauk "PNAS".

Okazało się, że osoby mieszkające na terenach zielonych lub często z nich korzystające, ponad półtora raza rzadziej chorowały psychicznie, niż ich rówieśnicy wychowujący się z dala od przyrody. Ryzyko pojawienia się choroby zaczynało się już w dzieciństwie i utrzymywało w wieku dorosłym (połowę wszystkich zachorowań zdiagnozowano u badanych po ukończeniu 18. roku życia).

Im więcej zieleni, tym lepiej

- Związek ten był naprawdę wyraźny, niezależny od innych sprawdzanych przez nas czynników, takich jak status socjoekonomiczny czy historia schorzeń psychiatrycznych w rodzinie – podkreśliła kierująca zespołem naukowców dr Kristine Engemann.

Im więcej w okolicy zieleni, tym bardziej wzrasta poziom aktywności fizycznej mieszkańców. To z kolei przekłada się na lepszy rozwój poznawczy dzieci. - Wszystkie te czynniki mogą wywierać pozytywny wpływ na zdrowie psychiczne - wyjaśniła uczona.

Te badania to kolejny dowód na to, że miasta powinny być zazieleniane. Im więcej zieleni, tym lepiej. - Zielone powinny być szczególnie otoczenia osiedli mieszkalnych, szkół i przedszkoli - podsumowuje badaczka.

Na spacer? Zawsze

Pediatrzy niezmiennie podkreślają, jak ważne dla rozwoju dziecka jest codzienne przebywanie na świeżym powietrzu. Niezależnie od pory roku i pogody za oknem warto to robić, gdyż w ten sposób:

  • maluch nabiera odporności,
  • dotlenia się,
  • otrzymuje niezbędną dla zdrowia jego kości witaminę D.

Ale równie ważne jest, gdzie z maluszkiem idziemy na spacer. Badania naukowców nie pozostawiają wątpliwości, że najlepszym miejscem na przebywanie na świeżym powietrzu są tereny zielone. Niestety, w natłoku codziennych spraw, trudno czasami wygospodarować czas na takie "pełnokrwiste" wyjście.

Więc może od czasu do czasu postarajmy się np. w weekend wybrać z dzieckiem do lasu. Jest wiele powodów, dla których warto to robić. Przebywanie w lesie uspokaja nerwy, pomaga wyciszyć i skupić się. Badania dowodzą, że spacer po lesie, oprócz otrzymania potężnej dawki czystego powietrza, wzmacnia w dziecku:

  • zdolności poznawcze - maluch lepiej zapamiętuje to, czego uczy się na prawdziwych przykładach i na świeżym powietrzu,
  • więź z naturą,
  • kondycję fizyczną - koordynację ruchową, równowagę i zwinność.

Słońce grzeje coraz cieplej, właściwie nadchodzi przedwiośnie, a więc może najwyższa pora iść do lasu?

Źródło: wyborcza.pl

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama