Reklama

Pani Agnieszka chciała rozwiązać sprawę polubownie, ale ani 12-letni Bartek, ani jego ojciec nie przyznają się do tego, co im zarzuca. Kobieta boi się, że jeśli 12-latek uniknie kary, w przyszłości może zrobić coś o wiele gorszego.

Reklama

12-latek zlecił pobicie kolegi? Miał za to zapłacić 400 zł

12-letni Bartek z Brajnik (woj. warmińsko-mazurskie) przeżywał trudne chwile. Pani Agnieszka często gościła go w swoim domu, gdzie na wakacje przyjeżdża także jej siostrzeniec, Janek. Bartek przychodził tam niemal codziennie, jadł obiady, a nawet nocował. Chłopcy się kolegowali, jeździli na wycieczki.

Pani Agnieszka nigdy wcześniej nie podejrzewała, że Bartek mógłby zrobić coś złego. Nawet kiedy z jej domu zaczęły ginąć różne przedmioty, do głowy jej nie przyszło, że sprawcą kradzieży jest 12-latek. Nie zwracała też większej uwagi na konflikty, jakie zaczęły pojawiać się między Bartkiem a jej siostrzeńcem. Uznała, że w ich wieku to normalne.

11 sierpnia Janek miał spotkać się z Bartkiem i jego starszym bratem. W drodze został napadnięty i pobity, spadł z roweru, ktoś bił go po głowie. Chłopiec trafił do lekarza, ale na szczęście obrażenia nie okazały się poważne.

Rodzina Janka postanowiła sama sprawdzić, kto stoi za pobiciem chłopca, ale nikt nie spodziewał się tak szokujących ustaleń. Do pobicia przyznał się 16-latek z okolicy. Wyjawił, że to 12-letni Bartek był zleceniodawcą. Za pobicie kolegi miał zaoferować 400 zł.

„W trakcie rozmów z tym 16-latkiem wyszło na jaw, że pobicie mojego siostrzeńca zlecił mu 12-letni Bartuś. Powiedział nam, że obiecał, że zapłaci mu za to 400 zł. A pieniądze otrzyma, jak sprawa ucichnie. Mam nagraną tę rozmowę. Byłam w szoku. Ale nawet wtedy nie chciałam robić z tego wielkiej awantury. Gdyby Bartuś, jego tata przyszli i przeprosili nas, przyznali się do tej głupoty, to temat byłby dla nas zakończony. Chodziło nam tylko o to, aby ten 12-letni chłopiec poczuł, że zrobił coś złego. Bo to naprawdę bardzo groźna sytuacja. Dziś zlecił pobicie, a co będzie, jak będzie dorosły? Zleci zabójstwo?” – mówi pani Agnieszka.

Komenda Powiatowa Policji w Szczytnie prowadzi obecnie postępowanie w sprawie 12-latka. Potem sprawą zajmie się sąd rodzinny.

Źródło: tygodnikszczytno.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama