Podsiadło, Damięcki, Gajos apelują ws. strajku kobiet: „Ogarnijcie się!”
Znani mężczyźni, aktorzy, muzycy i artyści, postanowili wesprzeć strajk kobiet. Ale w dość nietypowy sposób, bo ze swoim apelem zwracają się bezpośrednio do innych mężczyzn. Gajos, Podsiadło, Damięcki, Makłowicz i Topa wystąpili w poruszającym nagraniu.
Mężczyźni też mają głos i absolutnie nie powinni milczeć, zwłaszcza na tak mocno dyskutowane ostatnio tematy jak strajk i prawa kobiet. Znani aktorzy i artyści wsparli kobiety i środowiska feministyczne niecodziennym nagraniem. Apelują w nim do innych mężczyzn o mądre pomaganie kobietom zamiast dawania dobrych rad i tłumaczenia im rzeczywistości.
Znani mężczyźni o strajku kobiet
Film autorstwa Matyldy Damięckiej ze słowami Piotra Stankiewicza można obejrzeć na Youtube. „Nie przemawiajmy do kobiet, mówmy do innych mężczyzn” − zaczął swoją wypowiedź Janusz Gajos. Dołączyli do niego m.in. Mateusz Damięcki, Dawid Podsiadło, Łukasz Orbitowski, Robert Makłowicz i Bartek Topa, w mocnych słowach zwracając się do słuchaczy. Ich zdaniem mężczyźni mają bardzo ważne zadanie do wykonania: muszą przemówić do rozumu tym, którzy - jak ujął to Dawid Podsiadło - „nie ogarniają”. Na tym właśnie powinno polegać męskie wsparcie strajku kobiet.
„Mężczyzna nie ma milczeć. Mężczyzna ma sporo pracy do wykonania. Nad sobą i nad innymi mężczyznami” − powiedział Damięcki.
„Nie wysuwajmy wobec kobiet żądań czy oczekiwań. To nie jest czas, żeby stawiać warunki. Albo wspierasz, albo nie. Proste” − dodał Makłowicz.
„Bądźmy zmianą, którą chcemy zobaczyć w świecie” − podsumował męski apel Bartek Topa, przyznając jednocześnie, że żaden z występujących w nagraniu mężczyzn nie jest bez winy. Oni także popełniali „męskie” błędy, jak odbieranie kobietom głosu, głupie żarciki i komentowanie kobiecych spraw przez pryzmat męskich oczekiwań. „To nie powód do dumy, ale też nas nie dyskwalifikuje” − wtórują mu Damięcki, Radziwiłowicz i Mozil. „Ale żadnej zmiany nie robią ludzie bezgrzeszni. Bo takich nie ma”.
Zobacz też: