Mama kontra babcia - kto ma rację?
Chcesz być inną mamą niż twoja mama, wychowywać dzieci inaczej niż teściowa? Każda z was chce dobrze, ale w wychowaniu dzieci sporo się ostatnio zmieniło. Jak znaleźć rodzinne porozumienie?
1 z 7
Spanie z dzieckiem
Spanie z dzieckiem w jednym łóżku
Mama krytykuje mnie za to, że córcia śpi ze mną w jednym łóżku. Słyszę, że jesteśmy wygodniccy, bo nie chce nam się wstawać do dziecka, że możemy ją skrzywdzić. Chusty, w?której noszą małą, mama też nie akceptuje. Ciągle słyszę, że skrzywię córci plecy i wypaczę charakter. Ala z Mławy
W latach 80-tych najlepszym, co można było zrobić dla noworodka, to położyć go w wykrochmalonej pościeli, w osobnym łóżeczku. Spanie z dzieckiem uważane było za groźne dla jego zdrowia – spadnie z łóżka, udusi się poduszką, rodzic je przydusi itp. Powstrzymywano się też przed braniem dziecka na ręce. Wychowanie miało służyć temu, by maluszek szybko sam radził sobie ze swoimi problemami.
Dziś, w związku z rozwojem psychologii i badań nad mózgiem, wiemy, że dziecko po narodzinach łaknie kontaktu z rodzicami. Przy nich czuje się bezpiecznie. Przytulane, gdy płacze, kołysane, gdy tego potrzebuje, dobrze się rozwija. Ten trend w wychowaniu to powrót do rodzicielstwa bliskiego naturze – rodzicielstwa opartego na przywiązaniu.
2 z 7
Rola ojca
Tata - rodzic doskonały
Mój ojciec nigdy nie zmieniał mi pieluch, nie karmił. Kochał, dbał, ale wszystko było na głowie mamy. Do tej pory uważa, że facet pchający wózek jest niemęski. Nic dziwnego, że mama nie wierzyła, że mój mąż będzie umiał zająć się dzieckiem. Na początku próbowała go wyręczać. Gonia z Płocka
Dziś rola mężczyzny nie sprowadza się jedynie do przynoszenia do domu pieniędzy. Coraz powszechniejsze staje się równe zaangażowanie obojga rodziców w opiekę i wychowanie dzieci. Powoli zaczyna też sprzyjać temu państwo, które oferuje mężczyznom urlopy z okazji narodzin dziecka czy nawet możliwość przejęcia części urlopu wychowawczego, gdy mama wraca do pracy. Kiedyś było to nie do pomyślenia. Dzieckiem zajmowały się przede wszystkim kobiety.
Sprawdź zmiany w przepisach: urlop ojcowski 2013
3 z 7
Karmienie dziecka
Karmić piersią czy nie?
Masz chude mleko, dziecko słabo rośnie, daj sobie spokój z tym karmieniem – powtarza moja mama i proponuje zakup butelki oraz mleka w proszku. Nie rozumie, że mała nie musi być grubaskiem i że lekarz chwali jej rozwój. Katarzyna z Gdyni
Trzydzieści lat temu wiedza na temat karmienia piersią była szczątkowa. Z poglądami, że ktoś ma chude mleko, że ma go za mało, można się było spotkać niemal na każdym kroku. Nie mówiło się, że piersi mogą produkować tyle mleka, ile dziecko potrzebuje, że jego kaloryczność się zmienia, jest inna w dzień i w nocy, że może się zmienić nawet podczas jednego karmienia (najpierw płynie mleko rzadsze, by dziecko mogło się napić, a potem treściwsze, które zaspokaja głód). Potwierdzono to już naukowymi badaniami. Rozwinęła się też nowa gałąź wiedzy – nauka o laktacji. Modne staje się, by karmić dziecko tak długo, jak się chce, a właściwie – tak długo, jak dziecko tego potrzebuje.
4 z 7
Przedszkole dla dziecka
Przedszkole ważne jak studia
Zapisałam Maciusia do przedszkola w innej dzielnicy, bo to przy domu mi nie odpowiada. Teściowie mają mi za złe, że będę męczyć dziecko dojazdami. Agnieszka z Warszawy
Kiedyś przy zapisie do przedszkoli obowiązywała rejonizacja, poza tym przedszkola były do siebie podobne. Jeśli dziecko trafiło na dobrą, kochającą dzieci panią, to było dobrze, jeśli nie miał takiego szczęścia – przedszkole mogło stać się szkołą przetrwania. Teraz rodzice (jednak przede wszystkim w miastach) mają wybór. Mogą zdecydować się na edukację prywatną, która – nie zawsze słusznie – bywa rozumiana jako lepszy start dla dziecka. Inni są na nią skazani np. z braku miejsc w przedszkolach publicznych. Są też i tacy rodzice, którzy od początku chcą sprofilować wychowanie dziecka – wybierają dla niego przedszkole artystyczne, językowe albo ekologiczne. Kryterium wyboru bywa też światopogląd. O posłaniu do niego dziecka decyduje to, czy przedszkole jest świeckie, czy prowadzone np. przez siostry zakonne.
Bez względu na to, gdzie ostatecznie dziecko trafi, każdy wybór poprzedza namysł, dokładne sprawdzanie miejsca, zbieranie opinii innych rodziców. A potem – kontrolowanie, czy rzeczywistość odpowiada naszym oczekiwaniom.
5 z 7
Zabawki dla dziecka
Więcej zabawek, mniej czasu?
Mama uważa, że kupuję synkowi za dużo zabawek, że jestem zbyt pobłażliwa. I że to rozpuszczanie dziecka kiedyś się zemści. Wioleta z Torunia
My tego nie mieliśmy, niech ono ma – to hasło wielu rodziców wychowanych w czasach, gdy w sklepach niewiele było. W obdarowywaniu dziecka nie ma nic złego, jeśli pamiętasz, że najcenniejszą rzeczą, jaką możesz mu dać, jest czas na wspólną zabawę.
Dzieciom wychowanym w latach 80-tych brak zabawek nie przeszkadzał w zabawie. Niedostatek wymuszał kreatywność, która dziś ma trudniejsze warunki do rozwoju. Warto też pamiętać, że dziś rynek rządzi się swoimi prawami i dobro dziecka spycha na drugi plan. Zabawki w sklepach muszą zachwycić rodziców, bo to oni decydują o ich zakupie.
6 z 7
Klapsy
Z zasadami, ale bez klapsów
Ciągle słyszę od moich rodziców, że jak będę tak łagodnie traktować dzieci, to zejdą na manowce. Oni nie rozumieją, że z dziećmi można się dogadać, choć dłużej czeka się, aż nas zrozumieją. Ja ciągle musiałam się podporządkowywać nakazom mamy. Marta z Kołobrzegu
Nie ma dzieci, są ludzie. Każde dziecko ma prawo do szacunku, do bycia takim, jakie jest. To nienowe hasła. Choć ta idea Korczaka ma już 70 lat, nie do wszystkich dotarła. W każdej dekadzie pojawiali się rodzice wymagający od dzieci bezwzględnego posłuszeństwa, często za cenę klapsa. Od kilku lat jednak obowiązuje w Polsce zakaz stosowania wobec dzieci przemocy. Uwrażliwia się rodziców także na skutki przemocy słownej czy psychicznej. To nie oznacza, że dziecko robi, co chce. Wychowanie jest wytyczaniem granic: co wolno, a czego nie.
7 z 7
Nocnikowanie
Kiedy pora na nocnik?
Mama każe mi sadzać niespełna rocznego synka na nocnik, bo ja w jego wieku już na nim siedziałam. Sądzę, że to za wcześnie. Beata z Krosna
Sukces w postaci siusiu do nocnika w tym wieku jest zwykle dziełem przypadku, a nie świadomego działania. Większość dzieci jest gotowa do rozstania z pieluchą pod koniec 2. roku życia albo jeszcze później. Dla młodszych dzieci kontrolowanie swojej fizjologii jest jeszcze za trudne. Późniejsze korzystanie z nocnika zaczyna się także przez wygodę, jaką dają pampersy, których kiedyś nie było.
Zobacz test pieluch jednorazowych.