Reklama

Liczyrzepa jest fantastyczną postacią, która zainspirowała artystów i naukowców. Wzmianki o nim pojawiają się w licznych dziełach literackich i nie tylko – na temat Liczyrzepy powstało około 200 prac naukowych – w tym doktoratów i prac habilitacyjnych. Sprawdź, co takiego inspiruje ludzi w postaci Liczyrzepy.

Reklama

Spis treści:

Liczyrzepa – kto to i skąd taka nazwa?

Liczyrzepa jest duchem gór, a konkretnie – Karkonoszy. Jego postać wywodzi się z czasów Średniowiecza i najprawdopodobniej związana jest z pogańskimi wierzeniami, kultem źródeł rzeki Łaby i ucieleśnieniem sił przyrody – Świętowitem, któremu składano w ofierze czarne koguty.

W wyniku chrystianizacji Karkonoszy wiele elementów zwyczajów i wierzeń pogańskich wcielono do chrześcijaństwa, aby ułatwić ludności akceptację nowej religii. W ten sposób prawdopodobnie Świętowit stał się Świętym Witem, którego atrybutem na terenach Sudetów stał się czarny kogut. Ale wróćmy do Liczyrzepy.

Liczyrzepa nazywany też jest Rzepiórem, Karkonoszem, Rzepoliczem. Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z XVI wieku. Przybiera tam postać strażnika gór. W tekstach łacińskich i niemieckich z tamtych czasów wspominany jest jako demoniczna postać towarzysząca górnikom. Podobno zamieszkiwał okolice Śnieżki (wtedy: Risenberg) i lubił płatać ludziom figle, ale nigdy ich nie krzywdził.

Imię Liczyrzepa jest prawdopodobnie niedokładnym przekładem niemieckiego Rübezahl czy też Rübenzahl. W tłumaczeniu tym zinterpretowano Rübe jako rzepa lub burak, a zählen – jako: liczyć. Być może jednak tłumaczenie powinno było oprzeć się na innych znaczeniach: Rabe – kruk i staroniemieckie Zabel – diabeł. Trzeba przyznać, że taka interpretacja bardziej pasuje do Ducha Gór, który uważany był za niegroźnego, ale jednak demona.

Liczyrzepa – jak wyglądał?

Początkowo Liczyrzepa miał zdecydowanie bardziej demoniczną postać, która została uwieczniona na szesnastowiecznych mapach Śląska sporządzonych przez Martina Helwiga. Ukazują one dziwną postać pozującą na tle Śnieżki. Stwór ten ma kopyta, ptasią głowę oraz poroże i stoi, wspierając się na włóczni.

Liczyrzepa jak wygląda

Pierwotny wizerunek Ducha Gór. fot.: magmac83/Adobe Stock

Bardziej współczesny wizerunek Liczyrzepy utracił swą demoniczność, a wywodzi się z XIX wieku. Jest to postać brodatego starca odzianego w płaszcz lub długą szatę, który czasami ma na głowie duży kapelusz. Co ciekawe taki wizerunek Liczyrzepy trafił w ręce J.R.R. Tolkiena – kupił on pocztówkę z takim wizerunkiem Ducha Gór. Pisarz sporządził na niej znamienną notatkę: „the origin of Gandalf”, co świadczy o tym, że nasz swojski Liczyrzepa stał się inspiracją dla postaci czarodzieja Gandalfa z trylogii Tolkiena!

Liczyrzepa jako inspiracja dla postaci Gandalfa Tolkiena

Liczyrzepa jako inspiracja dla postaci Gandalfa Tolkiena. Ilustracja: matiasdelcarmine, Franz Gerhard/Adobe Stock

Legenda o Liczyrzepie

W polskiej legendzie Liczyrzepa początkowo nosi nazwę Ducha Gór, a swój niezbyt elegancki, bardziej znany nam przydomek zawdzięcza... miłości i rzepom. Ale zacznijmy od początku tej historii.

Pewnego dnia Duch Gór przybrał postać wiewiórki i usiadł na drzewie, aby przyjrzeć się kąpiącym się w strumieniu dziewczętom. Jedną z nich była niezwykłej urody księżniczka Emma, w której Duch Gór zakochał się bez pamięci.

Liczyrzepa porwał Emmę do swojego zamku z zamiarem rozkochania jej w sobie. W tym celu przyjął postać przystojnego młodzieńca. Jednak księżniczka nudziła się w zamku okrutnie i tęskniła za towarzystwem. Aby dogodzić Emmie, Duch Gór przyniósł jej tuzin wyrwanych z pola rzep i zapewnił, że po wypowiedzeniu zaklęcia każda rzepa może zmienić się w osobę, której księżniczce brakuje. Jednak Emma nie zamierzała zakochiwać się w Duchu Gór. Jak głosi legenda, jej serce było już zajęte – zakochana była w księciu Raciborze. Księżniczka uknuła więc plan ucieczki z zamku.

Zgodnie z jedną wersją legendy, Emma poprosiła Ducha Gór, żeby policzył i przyniósł jej wszystkie rzepy rosnące w Karkonoszach, aby mogła zaplanować, w kogo je zmienić. Gdy tylko Duch Gór udał się, aby spełnić jej prośbę, Emma zmieniła najdorodniejszą rzepę w osiodłanego pegaza i uciekła na nim z zamkowej wieży. Inna wersja legendy głosi, że księżniczka zmieniła rzepę w pszczołę, którą wysłała do swojego ukochanego z prośbą o ratunek.

Tak czy siak, finał historii był taki, że Duch Gór stracił ukochaną, a od tego czasu złośliwi mieszkańcy Karkonoszy zaczęli go przezywać Liczyrzepą. Za każdym razem, gdy Duch Gór słyszał to przezwisko, wpadał we wściekłość, sprowadzając na Karkonosze burze, ulewne deszcze, gradobicia i inne klęski.

Źródła: wikipedia.pl, polskatradycja.pl, karkonoskietajemnice.pl

Przeczytaj także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama