10 rzeczy, które musisz zrobić w nowym roku - jeśli tylko się odważysz
Nie, nie zamierzamy namawiać cię do odchudzania, brania się w garść ani startowania w wyścigu o puchar dla najlepszej matki-żony-kochanki. Wręcz przeciwnie!
Pamiętasz Bridget Jones, mistrzynię postanowień noworocznych?
Rozpoczynając swój słynny dziennik obiecywała sobie między innymi, że:
- nie będzie marnować pieniędzy na maszynki do makaronu
- zachowywać się w domu jak niechluj
- tracić głowy dla beznadziejnych facetów.
Chciała też zmniejszyć obwód ud o siedem centymetrów, odłożyć trochę pieniędzy i chodzić trzy razy w tygodniu na siłownię "nie tylko po to, żeby kupić kanapkę."
A jakie są twoje plany na nowy rok? Sprawdź, może przyda ci się któraś z naszych sugestii.
Polecamy: 10 rzeczy, których nie musisz robić przed świętami - święta nieperfekcyjnej pani domu
1. Bądź egoistką
Zrealizuj swoje wielkie marzenie albo chociaż malutki kaprys (z tym drugim lepiej się pospiesz, bo kaprysy są szalenie ulotne). Zrób coś, o czym zawsze myślałaś "chciałabym, a boję się".
Nikt ci nie zagwarantuje, że wszystko pójdzie jak z płatka ani nawet, że w ogóle się uda. Ale i tak warto spróbować, bo przecież najbardziej żałuje się tego, czego się nie zrobiło. A zatem ... raz kozie śmierć!
Zobacz też: Horoskop online
2. Praw sobie komplementy
Albo i nie praw, ale przestań wreszcie czepiać się własnego ciała. Może i jest go trochę za dużo/za mało (niepotrzebne skreślić), ale za to jest twoje, jedyne i niepowtarzalne. I z pewnością ma po dziurki w nosie krytycznych uwag, jakich mu nie szczędzisz. Będzie ci wdzięczne za jakiś miły prezent, np. balsam o zapachu karmelu, a jeszcze bardziej – za akceptację i szacunek.
3. Rozwiń skrzydła
Naucz się czegoś nowego, choćby soczystego przekleństwa po hiszpańsku lub włosku (w sieci jest wszystko) , wjeżdżania na najwyższy poziom piętrowego parking, zwrotu przez sztag, opowiadania choc jednego dowcipu w taki sposób, by słuchacze płakali ze śmiechu. Czegokolwiek, co sprawi ci frajdę.
Zdobywanie nowych umiejętności odświeża umysł i dodaje skrzydeł. Zwłaszcza, jeśli robi się to wyłącznie dla siebie, a nie dla dziecka, męża czy szefa.
4. Pokaż język codzienności
Masz wrażenie, że twoje życie przypomina poranki bohatera filmu "Dzień Świstaka" ("Kurczę, ten dzień się już zdarzył!")? Zerwij z rutyną. Zrób coś nowego, pójdź w inne niż zwykle miejsca, inaczej pobaw się z dzieckiem, poznaj nowych ludzi. Nawet taki drobiazg jak powrót z pracy inną niż zwykle trasą działa jak ożywczy prysznic.
Niezłą zabawą jest także przymierzanie ciuchów, które dotąd omijałaś szerokim łukiem – obcisły sweterek z dekoltem do pępka, sztruksy w kolorze czerwonego wina, kolorowy szalik itd. Kto wie, może okaże się, że wyglądasz w nich o dziesięć kilo młodziej? W każdym razie będziesz się nieźle bawić.
Przeczytaj także: Zapomnij o nudzie - zabawa bez zabawek
5. Tupnij nogą
Nie pozwól, by wszyscy – od teścia po własne dziecko wchodzili ci na głowę. "Nie" to bardzo praktyczne słowo. Jest tarczą, a nie śmiercionośną bronią – ochroni cię nikogo nie krzywdząc.
6. Idź na wagary
Oczywiście nie na zawsze. Wybierz się na przykład na koncert. Idola sprzed lat, ukraińskich klezmerów, czeskich jazzmanów, albo jakiejkolwiek grupy, która zaraża energią i na scenie daje z siebie wszystko. Naładujesz akumulatory na długie tygodnie.
7. Kup coś bez sensu
Na przykład maleńką torebeczkę, w której nie mieszczą się zapasowe pampersy ani zabawki twojego dziecka. Albo piękny biustonosz z delikatnej koronki. W każdym razie coś szalenie kobiecego i bardzo, ale to bardzo niepraktycznego. Sama świadomość, że ma się coś takiego sprawia, że człowiek czuje się lepiej.
8. Obejrzyj bollywoodzki film
Przepyszne stroje, zadziwiające układy choreograficzne, targające bohaterami namiętności plus cała masa kompletnie niezamierzonych efektów komicznych – przed filmami tego rodzaju powinno się wyświetlać napis "Proszę zapiąć pasy!" Będziesz się śmiać jeszcze nazajutrz.
9. Nie trać energii na porównywanie się z innymi
Szkoda czasu i atłasu, a przede wszystkim nerwów. Może i nie lepisz pierogów z jagodami, nie chodzisz na jogę ani nie prowadzisz malucha na teakwondo dla dwulatków, ale za to jesteś sobą i robisz mnóstwo innych fajnych rzeczy. Na szczęście nic nie musisz!
Przeczytaj także: Idealne matki nie istnieją!
10. Narozrabiaj
Zrób wielką imprezę dla dawno nie widzianych znajomych. Żeby nie pójść z torbami możesz poprosić, by każdy przyniósł wino i coś do jedzenia. Poplotkuj, powygłupiaj, sprawdź czy nadal umiesz robić mostek i przede wszystkim pośmiej się na całe gardło.
Polecamy: Pomiędzy karierą a rodziną - znajdź czas tylko dla siebie