Zrezygnowałaś ze słodyczy, liczysz kalorie, a nawet ćwiczysz i nic – waga ani drgnie. Zastanawiasz się co robisz źle? Najprawdopodobniej wpadłaś w jedną z 10 pułapek odchudzania. Sprawdź w którą. Poznaj je wszystkie i chudnij bez przeszkód.

Reklama

Przeczytaj też: Przewodnik po metodach odchudzania

Oto lista 10 pułapek, które skutecznie uniemożliwiają schudnięcie:

1. pułapka odchudzania – lenistwo

Jesteś leniuszkiem? Oczywiście nie takim, co na kanapie leży cały dzień! Czy korzystasz z windy, ruchomych schodów, a w pracy wysyłasz e-maila do koleżanki, która siedzi w pokoju obok? Masz rację, dzięki nim jest szybciej, łatwiej i... Stop! Policz, od ilu kalorii nie masz szansy się uwolnić, jeśli przez cały dzień siedzisz za biurkiem. Niewiele ich? Oczywiście wejście po schodach nie może się równać z półgodzinnymi ćwiczeniami, ale taki ruch to także aktywność fizyczna! Jeździsz do pracy autobusem? Wysiądź na wcześniejszym przystanku, a dystans pokonaj szybkim krokiem. Dziesięć minut spacerowania i jesteś lżejsza średnio o 30 kalorii!
Przeczytaj też: Jak motywować się do ćwiczeń

2. pułapka odchudzania – stres

U jednych powoduje brak apetytu, u innych jest zajadany. Należysz do pierwszej grupy? Szczęściara! Jeżeli jednak stres zajadasz słodyczami lub tuczącymi przegryzkami, to biada Ci! Im dłużej on trwa, tym więcej słodkości pochłaniasz. Dlaczego? Winna jest adrenalina, hormon, który wydziela się w sytuacji zagrożenia. Aby stawić czoło niebezpieczeństwu, organizm musi mieć więcej energii i „zmusza” Cię do jedzenia słodyczy! Zamień łakocie na zdrowe przegryzki, np. niskokaloryczne marchewki czy ciasteczko z mąki razowej. Zmniejsz stres choćby poprzez regularne ćwiczenia.
Przeczytaj też: Zestresowana mama idzie na jogę

3. pułapka odchudzania – brak śniadania

Jeśli myślisz, że nie jedząc śniadania, schudniesz, to jesteś w błędzie. Jego brak oznacza spadek poziomu cukru we krwi, a tym samym niedożywienie mózgu. Licz się z atakiem głodu, sennością, złym samopoczuciem i spadkiem koncentracji. Często brak śniadania rekompensujesz sobie wieeelką kolacją! A powinno być odwrotnie. Wniosek? Dzień zacznij od śniadania. Małego, np. miski jogurtu ze świeżymi owocami lub tostu z pełnoziarnistej mąki i plastrami pomidora. Węglowodany to świetna pożywka dla mózgu.
Przeczytaj też: Na czym polega dieta owsiankowa

Zobacz także

4. pułapka odchudzania – szybka dieta

Czyli taka, która kusi Cię natychmiastowym efektem, np. pięć kilogramów w tydzień. Ile razy się na to nabrałaś? Owszem, zbędne kilogramy znikają, ale czy na pewno jest to efekt „spalenia” tłuszczu, czy może raczej odwodnienia organizmu? Pewnie szybko wróciłaś do swojej wagi... Jeśli chcesz schudnąć na dłużej, to akcję „O jak odchudzanie” zaplanuj na kilka tygodni – 3–4 kilogramy na miesiąc to najlepsze rozwiązanie.

5. pułapka odchudzania – jedzenie dla dzieci

Maluchy uwielbiają makaron z sosem pomidorowym, ruskie pierogi, kopytka, naleśniki. A ty ulegasz zachciankom dziecka i... wpadasz w pułapkę. Nie wierzę, że nie kończysz obiadu czy kolacji po dziecku. A mączne smakołyki to samo zło.Produkty z wysoko oczyszczonej mąki nie dosyć, że zawierają niewiele pożytecznych składników pokarmowych, to na dodatek mają wysoki indeks glikemiczny – po ich zjedzeniu ekspresowo podnosi się poziom glukozy we krwi. Efekt? Po szybkim przypływie energii nastąpi jej spadek, a to oznacza senność i gorsze samopoczucie. Twój organizm woła o... energię, więc ratujesz się czymś słodkim. Co możesz zrobić? Sięgnij po mąkę z pełnego przemiału. Kup brązowy ryż i makaron. Błonnik pomaga utrzymać cukier we krwi na odpowiednim poziomie.[CMS_PAGE_BREAK]

6. pułapka odchudzania – za duże porcje

Jeśli jadasz poza domem, to pewnie świetnie się orientujesz, w której restauracji karmią nie tylko smacznie, ale i obficie! Czy po takim posiłku masz wrażenie, że zaraz pękniesz? To znak, że restauracyjne porcje są dla ciebie o dwa, trzy razy za duże! Wyjadasz do ostatniego okruszka? Trudno ci się dziwić, przecież przez całe dzieciństwo wpajano ci, że z talerza musi wszystko zniknąć. Już nigdy więcej nie opychaj się! Jedz powoli, a każdy kęs żuj kilka razy. W ten sposób sygnał, że jesteś najedzona, dotrze do mózgu, zanim skończysz posiłek. A wtedy łatwiej ci będzie zrezygnować z dużej porcji ziemniaków czy mięsa.

7. pułapka odchudzania – duże opakowania

Jeśli kupiłaś paczkę słonych czy słodkich przegryzek w rozmiarze XXL, to nie łudź się, że starczy ona na kilka razy. Przecież wiadomo, że zjesz wszystko za jednym zamachem. Wiem, bo sama tak robiłam! Do czasu... Teraz nie wystawiam całego opakowania. Odsypuję część, a resztę chowam. I zapominam o niej, przynajmniej tego dnia. Warto też wybierać zdrowe przegryzki, najlepszę są orzechy, bo pomagają schudnąć.

8. pułapka odchudzania – rutyna w ćwiczeniach

To straszne uczucie – ćwiczysz trzy razy w tygodniu i nic. Waga ani drgnie! Co się dzieje? To rutyna. Jeśli ćwiczysz to samo od miesięcy, twoje mięśnie przyzwyczaiły się do tego tak bardzo, że nie pracują już tak ciężko, jak na początku. A to oznacza, że spalasz mniej kalorii. Rada? Zmieniaj intensywność, czas trwania i typ wykonywanych ćwiczeń. Jeśli np. do tej pory biegałaś, teraz idź na jogę, albo zacznij skakać na skakance.
Przeczytaj też: 8 pytań o trening ruchowy po porodzie

9. pułapka odchudzania – dania bez tłuszczu

Magiczne zero procent tłuszczu. Gdzie pułapka? Okazuje się, że jemy więcej, jeśli produkt jest odtłuszczony – abyś poczuła się nasycona, musisz zjeść większą porcję. Dlatego lepiej sięgnij po coś z niską zawartością tłuszczu – zaspokoisz głód mniejszą ilością.
Przeczytaj też: Zero procent tłuszczu czyli o liczeniu kalorii w czasie odchudzania

Reklama

10. pułapka odchudzania – zbyt mała liczba posiłków.

Dwa, trzy posiłki w ciągu dnia sprzyjają odkładaniu się tkanki tłuszczowej i obniżeniu tempa metabolizmu. Organizm dostaje sygnał, że nastała wojna, trzeba magazynować zapasy. Dlatego lepiej jeść mniej, a częściej. W ten sposób nie dopuścisz do wściekłego głodu.
Przeczytaj też: Chcesz schudnąć? Jedz co 2 godziny

Reklama
Reklama
Reklama