Prawie każdy z nas nakrzyczał kiedyś na dziecko. Krzyczymy z różnych powodów – bezsilności, frustracji, niewyspania, zaniedbania własnych potrzeb. Krzyczymy, bo na nas krzyczano (a w przyszłości nasze dzieci będą krzyczeć na nasze wnuki). Krzyczymy, bo nie umiemy inaczej. Bo nie nauczono nas radzić sobie z własnymi emocjami. A jednak, naszym zadaniem jako rodziców jest umieć kontrolować swoje emocje, zwłaszcza jeśli tego samego oczekujemy od naszych dzieci. Nawet najlepszym rodzicom zdarza się stracić cierpliwość, co jednak robić, jeśli nie pamiętasz już dnia, kiedy nie krzyczałaś na dziecko? Co twój krzyk mu robi? Jak na nie wpływa? Odpocznij, przeczytaj, zacznij działać: twoja droga do zaprzestania podnoszenia głosu na dziecko rozpoczyna się dziś. Dla waszego wspólnego dobra!

Reklama

W jakich sytuacjach krzyczysz na dziecko?

Na początek odpowiedz sobie na kilka pytań. Kiedy krzyczysz? Czy podnosisz głos od razu, czy po tym, jak już 5 razy zwróciłaś dziecku na coś uwagę, a ono nie posłuchało? Czy obecność innych ludzi powstrzymuje cię przed podniesieniem głosu na dziecko, czy wręcz przeciwnie – przy innych wybuchasz szybciej, bo czujesz się oceniana i niewłaściwe zachowanie twojego dziecka jeszcze bardziej cię razi? Czy mówisz dziecku, że krzyk do niczego dobrego nie prowadzi, że trzeba inaczej wyrażać złość, a mimo to sama podnosisz głos w momentach wzburzenia? Czy twoje dziecko też krzyczy, gdy coś idzie nie po jego myśli? Czy myślisz, że krzyk to jedyny sposób, żeby twoje dziecko cię posłuchało?

Jak krzyk wpływa na dziecko?

Kiedy krzyczysz na dziecko, ono odczuwa strach. Jego serduszko kurczy się z lęku przed tobą. Czasem zamyka się przed tobą, bo czuje się niesprawiedliwie potraktowane. Twój krzyk rani dziecko. Krzycząc na dziecko, żeby wyegzekwować pożądane zachowanie, prowokujesz je do odpowiadania złością lub do ucieczki, zamykania się w sobie. Uczysz je, że dopóki nie podniesiesz głosu, nie musi słuchać i że jeśli czegoś chce lub coś mu się nie podoba, też musi krzyczeć.

Z czasem dziecko może nawet przestać zwracać uwagę na twój podniesiony głos. Zdaniem dr Laury Markham, psychologa klinicznego i autorki strony Aha!Parenting, to znak, że słyszy twój krzyk za często. Uodporniło się. Krzyk ma to do siebie, że zraża do nas ludzi. Nasze dzieci także. Kiedy dziecko dorasta wśród krzyku, jako nastolatek prawie na pewno będzie odpowiadać tym samym rodzicom. Będzie pyskować, kłócić się, a nasze domy zamienią się w pole walki. Krzyczący rodzic nie jest autorytetem dla nastolatka i nie ma na niego żadnego wpływu – ale na to pracujemy dużo wcześniej, od porodu.

Krzyk rodzi agresję

Z badań przeprowadzonych wśród rodzin z 6 różnych krajów wynika niezbicie, że dzieci, które wychowują się z rodzicami, którzy na nie krzyczą, stają się bardziej agresywne werbalnie i fizycznie. Krzyk połączony z obraźliwymi epitetami ("Ty głupku", "jesteś beznadziejny", "jesteś tępy" itd.) to nic innego jak forma przemocy psychicznej, która rani dziecko na wiele lat, a często na całe życie. Długotrwałe efekty podnoszenia głosu na dziecko to m.in. stany lękowe, depresja, agresja, niskie poczucie wartości. Dzieci dorastające wśród krzyku częściej też źle traktują swoich rówieśników, prześladując ich, dokuczając lub traktując z pozycji władzy.

Zobacz także

Czy jest to coś, czego chcesz dla swojego dziecka? Właśnie dlatego już dziś musisz rozpocząć pracę nad sobą. Nie będzie łatwo, ale silna wola i motywacja, wraz ze sprawdzonymi sposobami radzenia sobie ze złością, z czasem przyniosą pożądane efekty.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama