
Po urodzeniu dziecka zarówno mama, jak i teściowa aktywizują się, są pierwsze do pomocy. Nie zawsze jednak ta pomoc odpowiada młodej mamie. Jak sobie radzić w trudnych rodzinnych sytuacjach – podpowiada psycholożka.
Mamo, ja też jestem mamą
Moja teściowa wciąż jest z czegoś niezadowolona. Gdy przychodzi do nas, od razu: zagania mnie do kuchni, do prasowania. Kiedy mąż chce mi pomóc, mówi, by... sobie odpoczął. Mama rocznej Kamilki
Co się dzieje? Mama twojego męża jest przekonana, że zajmowanie się dzieckiem to sprawa wyłącznie kobiet. Nie zauważa, że jej syn też chętnie by się do tego włączył. Bo odebrałaby to jako zamach na tę niewielką część władzy, jaką kobieta ma w domu. Może uznałaby też, że skoro ty potrzebujesz pomocy męża przy dziecku, nie radzisz sobie w tej tak naturalnej roli, jaką jest macierzyństwo. A wtedy okazałoby się, że jej syn wybrał sobie „niewłaściwą” żonę.
Dlaczego? Teściowa może zgadzać się, że skoro oboje pracujecie zawodowo, to dzielenie się obowiązkami jest uzasadnione. Ale jej emocje „mówią” swoje: o wartości kobiety nie świadczy to, jak świetną jest pracownicą, ale jaką jest matką. A pomoc mężczyzny przy dziecku pomniejsza tę wartość. Choć deklaruje zrozumienie dla waszego partnerskiego układu, mimo woli daje wyraz, że go nie pochwala. Opowiada np. o kuzynce, która stara się przywrócić tradycyjny podział ról, wyręczając syna.
Czyja miłość większa
Jeszcze w ciąży postanowiłam, że nie będę korzystać z pomocy. Chciałam tylko z mężem zajmować się dzieckiem. Ale teściowa ciągle dzwoni, a gdy przyjdzie do nas, nie odstępuje małego na krok. Ja w ogóle się nie liczę. Mama ośmiomiesięcznego Mikołaja
Co się dzieje? Czujesz ukłucie w sercu, słysząc, gdy twoja teściowa z entuzjazmem deklaruje swoją miłość do wnuczka. Wyściskuje go, nosi, tuli i przemawia do niego tak, jakby był jej dzieckiem. Tak ogromne zaangażowanie z jej strony może budzić twoją zazdrość, choć nie zawsze zdajesz sobie z tego sprawę. Masz żal, że z tobą rywalizuje i niepotrzebnie stajesz do wyścigu.
Dlaczego? Nie tylko ty niepewnie czujesz się w nowej roli. Twoja teściowa też po raz pierwszy została babcią. Stara się zatem wypaść jak najlepiej. Swojemu wnukowi chce poświęcić tyle czasu i uwagi, ile być może dwadzieścia parę lat temu nie mogła dać swoim dzieciom. Gdybyś umiała wsłuchać się w jej pełne miłości słowa, zrozumiałabyś, że ona kocha swojego wnuka bezwarunkowo. Jej uczucie nie zagraża twojemu. Dziecko i tak wie, kto jest jego mamą.
Córka świadczy o swojej matce
Przed porodem wydawało mi się oczywiste, że będę chętnie radzić się swojej mamy. Teraz nie mogę słuchać jej uwag. Wszystko wie lepiej. Komentuje nawet to, jak zapinam pieluszkę. Mama pięciomiesięcznej Oli
Co się dzieje? Spodziewałaś się, że będziesz mieć w mamie oparcie, a czujesz się przez nią kontrolowana i oceniana. Uważasz, że wciąż sprawdza, czy przypadkiem nie robisz czegoś źle. Nie masz cierpliwości tłumaczyć jej, co obecnie zalecają lekarze, ani wyjaśniać, jak zmieniły się poglądy na wychowanie.
Dlaczego? Choć trudno w to uwierzyć, twoja mama poprawia cię i o wszystko się dopytuje, bo chce, byś jak najlepiej wypadła w roli mamy. Odkąd urodziłaś dziecko, dla niej rozpoczął się największy życiowy sprawdzian. Jeśli np. twój maluch będzie dużo chorował, odbierze to jako dowód, że nie przygotowała cię odpowiednio do roli dobrej matki. Stara się więc do tego nie dopuścić.
Teściowo, pochwal mnie
Moja teściowa jest świetną gospodynią, sama wychowała troje dzieci. Często chciałabym ją o coś spytać, pochwalić się. Ona jednak zawsze coś musi skrytykować. A to, jak opiekuję się synkiem, nigdy jej się nie podoba. Mama dziewięciomiesięcznego Krzysia
Co się dzieje? Wciąż niepewnie się czujesz, zajmując się dzieckiem i prowadząc dom. Pragniesz więc aprobaty, także ze strony teściowej. A ona, nawet jeśli jest z ciebie dumna, rzadko to mówi, „by nie zapeszyć”. Za to ze wszystkich sił stara się, abyś zasłużyła na pochwały innych. Jest więc bardziej wymagająca.
Dlaczego? Inaczej spojrzysz na wasze stosunki, jeśli uświadomisz sobie, że obie padłyście ofiarą presji, by być „idealną matką”. Jeśli teściowa sama korzystała kiedyś z pomocy, teraz „spłaca dług”, przejmując opiekę nad wnuczkiem. Gdy nadal pracuje i nie może się tak zaangażować, upiera się, by karmić go w określonych godzinach, nie nosić na rękach itd. To daje jej poczucie, że dawniej słusznie postępowała. Jeśli widzi, że bierzesz dziecko do swojego łóżka, może to odebrać jako krytykę jej poglądów. Gdy to zrozumiesz, łatwiej poradzisz sobie z jej krytycznym nastawieniem i obronisz swoje stanowisko.
Zaopiekuj się mną, Babciu
Zupełnie nie mogę liczyć na swoją mamę. Gdy poproszę ją, by została z małą, bo muszę gdzieś wyjść, czuję się fatalnie. Jakbym zmuszała ją do bycia babcią. Ciągle się kłócimy. Mama półrocznej Gosi
Co się dzieje? Twoja mama nadal pracuje zawodowo, prowadzi swój dom, chce jak dotychczas mieć czas dla męża i znajomych. Chętnie pomoże ci od czasu do czasu, ale trudno jej zrozumieć to, że oczekujesz, by regularnie zajmowała się wnuczką. Prawdę mówiąc, nie masz prawa tego od niej oczekiwać. Pragniesz, by cię wyręczyła, podjęła za ciebie decyzję. Ale złościsz się, kiedy to, co postanowi, nie jest dla ciebie korzystne. Podobnie robiłaś, będąc nastolatką.
Dlaczego? Wraz z narodzinami dziecka zmienia się też twoja psychika. Wyzwalają się emocje, nad którymi nie zawsze potrafisz zapanować. Wracają wspomnienia z dzieciństwa. Jeśli wtedy mama za mało się tobą opiekowała, chciałabyś to dostać teraz. Sprostanie tak wielkiej potrzebie miłości to dla niej ogromny ciężar. Być może zechce się tego podjąć, ale zrobi to po swojemu. Tak jak robiła to przez wiele lat.
ZOBACZ TEŻ: Taka córka jaka matka?

Bardzo chcesz żyć w zgodzie z teściową, ale czasami naprawdę się nie da. Poucza, wtrąca się do wszystkiego, krytykuje.. . Nie martw się! Są sposoby, aby to zmienić. Oczywiście zdarzają się teściowe „do rany przyłóż”, z którymi udaje się nawet zaprzyjaźnić. Jednak zazwyczaj coś iskrzy we wzajemnych relacjach lub dochodzi wręcz do ostrych spięć. Jak ich uniknąć? Oto sześć charakterystyk nieznośnych teściowych . Sprawdź, do której z nich najlepiej pasuje matka twojego mężczyzny i naucz się z nią odpowiednio postępować. Teściowa mądralińska Bez przerwy udziela Ci rad, choć wcale nie pytasz jej o zdanie. „Nie kupuj tylu kosmetyków, to wyrzucone pieniądze” – mówi tonem nie znoszącym sprzeciwu. Albo słyszysz, że zupa bez śmietany jest niesmaczna i że przydałyby się Wam firanki w oknach. Jej zdaniem, to ona jest idealną gospodynią , żoną, matką. Ty we wszystkim powinnaś się na niej wzorować. Gdy tego nie robisz, dąsa się na Ciebie i obraża. NIE DAJ SIĘ! Rozważ, kiedy jesteś gotowa korzystać z wskazówek teściowej, a kiedy chcesz działać po swojemu. Absolutnie nie zgadzaj się np. na to, by matka partnera mieszała się do waszych wydatków czy pouczała cię, jak masz wychowywać dzieci. Jeśli częstuje cię takimi radami, powiedz grzecznie, ale stanowczo: „Dziękuję za podpowiedzi, ale w kwestiach materialnych (lub wychowawczych) wolę zdać się na własny rozsądek”. Nie zżymaj się jednak, słysząc po raz kolejny, jak prawidłowo prasować bieliznę czy ugotować pożywną zupę. Niektóre z tych rad zwyczajnie mogą ci się przydać. Teściowa najeźdźca Często wpada do Was bez zapowiedzi, dzwoni bez względu na porę. Zawsze znajdzie jakiś pretekst: właśnie była w pobliżu, coś wam przyniosła... Co gorsza, jej wizyty zwykle przeciągają się do późnych godzin. A ty musisz wysłuchać w tym czasie streszczeń...

Bywa, że nawet najlepsze stosunki z mamą czy teściową zmieniają się o 180 stopni, gdy sama urodzisz dziecko. Choć może ci się wydawać, że pomocy babć wcale nie potrzebujesz, to na pewno są one ważne dla twojego dziecka. Nie zawsze jednak potrafisz dobrze żyć z teściową. Brakuje ci też zrozumienia u mamy. Tylko dlaczego? W nowych rolach Narodziny maleństwa to radosny i trudny moment, bo niełatwo jest wejść w nowe role: tobie stać się mamą, a mamie – babcią. Choć ciąża trwa aż dziewięć miesięcy – niby jest czas, by się przygotować – to w natłoku emocji i zajęć zwykle nie ma okazji zastanowić się nad tym. I wtedy rzecz na pozór naturalna przychodzi z trudem. Właśnie dlatego po urodzeniu dziecka rodzą się między tobą a mamą konflikty czy wrogość. Wcześniej pełna zrozumienia teściowa zaczyna narzucać swoje zdanie. A problemy narastają: opieka nad maluszkiem jest tak absorbująca, że brakuje czasu na rozmowę. Ty masz żal za krytykę ze strony mamy czy teściowej, a one czują się coraz bardziej zranione, że nikt nie jest im wdzięczny za pomoc. Młoda niezależna Chcąc sprostać nowej roli, bywasz napięta. A jak często pragniesz być lepsza niż twoja mama? Nie powielać jej błędów? Próbujesz więc być mamą idealną, a nie wystarczająco dobrą. Minie trochę czasu, nim zrozumiesz, co jest ważne. Chcesz być też nowoczesna i stosować współczesne metody wychowawcze – i masz do tego prawo. Czytasz książki o wychowaniu, magazyny dla rodziców, słuchasz rad koleżanek. Gdy mama próbuje ci pomagać, jesteś zniecierpliwiona. A bywa i tak, że wydaje ci się, że więź łącząca twoje dziecko z babcią jest zbyt silna. Wtedy pojawia się zazdrość o sekrety teściowej i synka czy o płacz córeczki po wyjściu babci. Na wszystko trzeba czasu. Gdy przestaniesz już ściśle trzymać się zasad, kontakty z babciami ułożą się lepiej, bo wszyscy...

Konflikty powstają z powodu różnicy warunków Waszego życia, a więc i doświadczeń. Babcia wykorzystuje te z własnego macierzyństwa. Jest pewna, że skoro jej metody się sprawdziły, teraz też będą przydatne. Boi się nowinek, nie umie np. założyć jednorazowej pieluchy, z rezerwą odnosi się do nowych trendów w wychowaniu. Warto, abyście dla dobra dziecka znalazły wspólny język. Nadopiekuńcza Mama ubiera moją córkę za ciepło, karmi ją na siłę i za często. Twierdzi, że to dla jej dobra, ale mnie to przeszkadza. Przyczyna sytuacji: Oczywiście babcia ma na względzie dobro wnuczki. Jej postępowanie wynika jednak i z obawy, że gdy dziecko zachoruje, Ty będziesz przekonana, że stało się to przez złą opiekę. Stąd tendencja do nakładania wnuczce trzech warstw ubrań i karmienia jej obficie, żeby „zdrowo rosła”. Nasza rada: Jeśli nie jesteście w konflikcie, zastosuj prosty sposób – nie zostawiaj babci wyboru. Najlepiej każdego dnia przygotuj dziecku odpowiedni zestaw ubrań. W kuchni podobnie – przyszykuj porcje jedzenia przeznaczone na cały dzień w specjalnie oznaczonych pojemnikach. To działa! Jeśli babcia szkodzi dziecku , np. jest za grube, a ona daje mu batoniki, powołaj się na autorytet lekarza. Pokaż jego pisemne zalecenia na dowód, że tak nie wolno. Chce nas kontrolować Teściowa chce rządzić w naszym domu. Przestawia meble, przegląda szafy. Jak jej powiedzieć, żeby przestała to robić? Przyczyna sytuacji: Kieruje nią nadmierna troska o syna. Uważa, że ma prawo do ingerencji, bo jest jego matką i babką jego dzieci, a Ty zapewne nie radzisz sobie z prowadzeniem domu. Nasza rada: Musisz powiedzieć teściowej spokojnie, ale wprost, że nie życzysz sobie takiego zachowania w swoim domu. Jeśli nie zechce Cię słuchać, ostrzeż ją, że będziesz zmuszona inaczej zorganizować opiekę nad dzieckiem . Osobiste przedmioty, np....