„Teściowa przez telefon dyktuje synkowi, co nasze dzieci powinny jeść i o której kłaść się spać. A on jej słucha” [LIST DO REDAKCJI]
Igor ani razu nie sprzeciwił się mamie, a mnie mówi, że skoro ona odchowała czworo dzieci, to ja też powinnam jej słuchać. Mamusia dzwoni prawie codziennie, wypytuje, co dzieci zjadły na obiad i złości się, że nasz Maciuś jeszcze ssie pierś. Dyktuje synkowi swoje mądrości, a mnie krew zalewa.