Większość z nas uważa siebie za kobiety roztropne, które najpierw trzy razy obejrzą banknot, zanim go wydadzą. Ta opinia nijak ma się jednak do zakupów. Co powoduje, że dokonujemy ponadplanowych wydatków? Czym się kierujemy, wybierając ten, a nie inny produkt. Odpowiedź na te i inne pytania można znaleźć w przygotowanym przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów raporcie „Konsumentów portret własny”.
Jak się okazuje, to my, kobiety, jesteśmy zazwyczaj odpowiedzialne za zakupy. O tym, gdzie kupujemy, decyduje rodzaj artykułu. Po produkty spożywcze zwykle udajemy się do sklepów osiedlowych, po owoce i warzywa – na bazar, targowisko lub do ulicznego sprzedawcy, zaś kosmetyki i produkty spożywcze, które można dłużej przechowywać, kupujemy w supermarketach.
Robiąc zakupy patrzymy głównie na cenę
Przy zakupach kierujemy się przede wszystkim ceną, niezależnie od rodzaju produktu i zasobności naszego portfela. W przypadku żywności zwracamy też uwagę na datę przydatności do spożycia, a przy kupnie kosmetyków – na jakość i nazwę producenta. Marka ma największe znaczenie przy kupowaniu sprzętu gospodarstwa domowego i radiotelewizyjnego.
– Ponad połowa badanych konsumentów decyduje się na zakup pod wpływem impulsu – mówi rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Cieloch. – Najczęściej są to ludzie młodzi, do trzydziestki, i osoby będące w dobrej sytuacji materialnej. Ale nie tylko. Do takich zakupów przyznaje się również blisko jedna trzecia osób w wieku 60 lat.
Nie zawsze można oddać towar do sklepu
Potem, gdy opadnie euforia zakupów, zaczynamy się zastanawiać, co zrobić z niepotrzebną rzeczą. – Niestety, świadomość konsumentów, przynajmniej w tym zakresie, jest jeszcze dość niska – uważa pani rzecznik. – Z przeprowadzonych badań wynika bowiem, że większość jest przekonana, iż sprzedawca ma obowiązek przyjąć towar z powrotem, chociaż jest pełnowartościowy i nieużywany. Niewielu konsumentów wie, że to zależy wyłącznie od jego dobrej woli. Dlatego zanim wrzucimy kolejną rzecz do koszyka, zastanówmy się dwa razy, czy rzeczywiście jest ona nam niezbędna.
Sprawdź cenę i zgłaszaj rozbieżności
Zapewne nieraz miałaś taką sytuację, że cena na regale była niższa niż ta zeskanowana przez czytnik kasowy. Albo zakrywała ją nalepka z datą przydatności do spożycia. Takie praktyki są częste, lecz niezgodnie z prawem. Zawsze informuj o nich punkt obsługi klienta i domagaj się zwrotu pieniędzy, bo obowiązuje cena na artykule! Przepisy przewidują, że:
- Cena musi być na każdym towarze znajdującym się w sklepie i w oknie wystawowym (nawet gdy są to wzory, atrapy, imitacje oferowanych produktów).
- W przypadku niektórych artykułów paczkowanych obok ceny za sztukę musi być podana cena za jednostkę miary.
- Towary sprzedawane w sklepie samoobsługowym, opatrzone kodem kreskowym, o wadze poniżej 5 kg i pojemności 5 litrów nie muszą być oznaczone nalepką z ceną pod warunkiem, że na półce jest etykieta, tabliczka lub wywieszka z ceną, a sklep zainstaluje czytnik.
- Cena towarów niemających wymaganych cech jakości lub wadliwych powinna być obniżona. Sprzedawca ma obowiązek w widoczny sposób poinformować o przyczynie tej obniżki.