Tarcza antykryzysowa 4.0 zawiesza i ogranicza część praw pracowników. Wszystko pod hasłem ratowania firm i miejsc pracy. Tylko czy taka praca będzie dla pracowników atrakcyjna, czy nie stanie się złem koniecznym, czy nie będzie wywoływać lęku i frustracji, które i tak dotykają już wielu rodziców i pracowników? Zdecyduj sama.

Reklama

Nowe możliwości dla pracodawców, czyli niedogodności dla pracowników

Co zatem czekać może część z nas? Zobaczmy, czym mogą zaskoczyć nas pracodawcy w związku z epidemią koronawirusa:

  • Konieczność wykorzystania zaległego urlopu w czasie wskazanym przez pracodawcę; pracodawca może pracownika przymusowo wysłać na taki zaległy urlop.
  • Zmniejszenie odpraw i odszkodowań z tytułu ustania stosunku pracy, rozwiązania umowy agencyjnej, umowy zlecenia i umowy o świadczenie usług – do kwoty dziesięciokrotności minimalnego wynagrodzenia za pracę, czyli do 26 tysięcy złotych. Rozwiązanie to będzie mogło być wykorzystane przez firmy, których obroty spadną w wyniku epidemii o nie mniej niż 15 proc. w ciągu dwóch kolejnych miesięcy lub o 25 proc. w stosunku do analogicznego miesiąca z roku poprzedniego.
  • Możliwość wypowiedzenia umów o zakazie konkurencji w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii. Pracodawcy (zleceniodawcy czy zamawiający) będą mogli jednostronnie wypowiedzieć umowę o zakazie konkurencji obowiązującym po ustaniu stosunku prawnego wiążącego obie strony. Co to oznacza? Ano tyle, że razem z wygaśnięciem umowy, wygaśnie zobowiązanie pracodawcy do zapłaty odszkodowania ponad okres trwania umowy.
  • Zawieszenie świadczeń socjalnych (w porozumieniu ze związkami zawodowymi, jeśli w firmie takie istnieją) dotyczących zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i innych funduszy o socjalnym charakterze. To może oznaczać koniec świadczenia urlopowego oraz pożyczek i zapomóg dla osób w trudnej sytuacji materialnej, bonów świątecznych, dofinansowania karnetów na baseny i siłownie.
  • Możliwość obniżenia wymiaru czasu pracy pracownika maksymalnie o 20 proc. i nie więcej niż do pół etatu albo objęcie go przestojem ekonomicznym – obniżone wynagrodzenie do 50 proc., jednak nie niżej niż do kwoty odpowiadającej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę.

Sprawdź: Czy można zwolnić kobietę w ciąży w 2020 roku?

Zmiany w czasie pracy i wynagrodzeniu mogą obowiązywać do pół roku, ale uwaga – do pół roku od miesiąca, w którym obroty przedsiębiorcy zaczęły wracać do poprzedniego poziomu. Dla pracownika może to oznaczać znacznie więcej niż pół roku ze znacznie obniżonym wynagrodzeniem!

Jedyny plus dla tych na pracy zdalnej

Pracę zdalną może wykonywać pracownik, który ma umiejętności i możliwości techniczne oraz lokal do wykonywania takiej pracy, a jej charakter na to pozwala. Środki i materiały do pracy zdalnej i obsługę logistyczną pracy zdalnej powinien zapewnić pracodawca.

Zobacz także

I co ty na to?

Źródło: strefabiznesu.pl

Więcej o życiu i wypoczynku w czasach koronawirusa:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama